Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 184.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

nas do stawiania coraz wyższych celów dla naszego życia moralnego. Tym sposobem duch tworzy swoje ideały, które nie są, czem innćm, jak tylko chwilowemi urzeczywistnieniami, pojedynczemu momentami idei doskonałości, wypływającej ze świadomości wolnej woli, z uczucia odpowiedzialności i z budzącego się z niem zarazem przeczucia najwyższej, wolnej, osobowej Istoty.—Jak z poczucia pochodzą pojedyncze wyobrażenia, tak z idei wywodzą się ogólne prawa działalności podmiotowej. Cel wszelkiego dążenia jest jeden, najwyższy; podstawa wszakże i początek działania leży dla człowieka w bogatej rozmaitości warunków czasu i przestrzeni. W moralności tedy jest prawem jednoczenie przykazań naturalych z boskiemi, przez miłość; w myśleniu zaś i sztuce prawem jest jednoczenie rozmaitości, z obejmującą wszystko powszechnością, w pojęcie i obraz.—D. chciał zająć pośrednie stanowisko pomiędzy scholastyką a nowożytną filozofją, i w systemacie swoim połączyć zalety obu tych filozofji, unikając ich niedostatków. Scholastyka bowiem, podług D-a, własne myślenie miała już za prawdę i nie troszczyła się wcale o to, czy jej myśli miały rzeczywistą wartość przedmiotową. Nowsza zaś filozofja zabrała się do badania tej kwestji, ale doszła do błędnego zdania, że myśli nasze i byt przedmiotu są identyczne, i że tym sposobem wszystkie nasze myśli są koniecznemi wytworami przenikającej naszą istotę natury twórczej. Do pogodzenia i połączenia w wyższej jedności dwóch tych jednostronnych kierunków filozoficznych, opiera się D. na trilogji, jaką upatruje w istocie osobowości. Jednym jej czynnikiem jest zasada natury, sam byt człowieka przyrodzony, jego własna przedmiotowość. Po nad tą zasadą stoi czynnik wyższy, zasada poznania, przez którą człowiek jest podmiotem, wchodzącym w stosunek ze światem zewnętrznym. Trzecim, wyższym od dwóch poprzednich, czynnikiem jest wolna wola, właściwa zasada osobowości, przywodząca do należytego stosunku ruchliwą siłę poznania z porządkiem świata przedmiotowego.—Jeżeli tedy, rozumuje D., w poznawaniu swojem człowiek wychodzi z zasady natury, z własnej swojej przedmiotowości, i ją bierze jako punkt porównania, wówczas na przedmiot mający być poznanym zapatruje się tylko czysto przedmiotowo (scholastyka). Jeżeli zaś za punkt wyjścia swego porównania bierze zasadę poznania, wówczas na przedmiot mający być poznanym zapatruje się tylko podmiotowo (nowsza filozofja), a zatem równie, jak wprzód, jednostronnie. Stanowisko dopiero podmiotowo-przedmiotowe, łączące w sobie zarazem przedmiotową rzeczywistość myśli, daje zupełne, całkowite poznanie. Ale bardzo abstrakcyjną i nieokreśloną jest ta podmiotowo-przedmiotowa podstawa systematu D-a. Gruntowniejsze poznanie filozofji scholastycznej przekonywa, że D. źle ją zrozumiał. Scholastyka nie popadła wcale w zarzucaną jej przez D-a jednostronność (ob. Poznanie); przez to samo już upada stanowisko pośredniczenia, na jakićm się dowolnie postawił D. Na rzecz filozofji pozytywnej chciał D. spożytkować heglowską metodę trilogji, opierając ją na podstawie zasady osobistości. Formułkę: podmiotowy, przedmiotowy i podmiotowo-przedmiotowy przykładał D. do wszelkiej treści poznania, aby tym sposobem 1 system cały miał ścisłą symetrję i aby Pochód myśli filozoficznej odbywał się niby sam przez się. Do natury człowieka przystosowana ta formułka dała w rezultacie trzy części: ciało, duszę i ducha“. Nie duch tu, ale dusza jest pierwiastkiem pośredniczą-