Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 690.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
680
Czyn. — Czyściec.

rzyć świętości ludzkiej. O konieczności dobrych uczynków dla zbawienia i o ich zasłudze ob. artt. Usprawiedliwienie. Zasługa. Nagroda. Cf. Möhlera Symbolika, rozd. III Warsz. 1871. (Klotz).N.

Czyściec, jest to stan zupełnego oczyszczania się, zadość uczynienia, pokuty dusz wiernych zeszłych z tego świata, które, lubo wolne od grzechów, muszą jednak odcierpieć kary doczesne należne grzechom. W każdym bowiem grzechu śmiertelnym należy odróżnić trzy rzeczy: winę (culpa), karę wieczną i karę doczesną. W sakramencie pokuty gładzi się wina i kara wieczna się odpuszcza dla naszego żalu serdecznego i miłości ku Panu Bogu. Karę zaś doczesną, lubo zupełnie oczyszczeni na sumieniu, wycierpieć musimy albo w tém życiu, przez cierpliwe znoszenie różnych cierpień, albo w przyszłości, w czyścu. Zdarzyć się może, że ludzie, nawet ciężkiemi grzechami skalani, tak wielki mają żal, tak gorącą pałają miłością i chęcią zadość uczynienia sprawiedliwości Bożej, że ich Bóg zarówno od winy, jak i wszelkiej kary uwalnia, i nie przeprowadzając przez męki czyścowe, wprost przyjmuje do nieba. Nadto, są jeszcze i grzechy powszednie które plamią wprawdzie duszę, lecz jej nie zabijają, podkopują życie duchowne, lecz go zupełnie nie niszczą, zmniejszają łaskę, lecz jej całkowicie nie odbierają. Ludzie przeto temi grzechami obciążeni nie mogą być skazani na piekło, ponieważ są sprawiedliwymi, dziećmi i przyjaciółmi Boga; nie mogą również zaraz być przyjęci do nieba, ponieważ „nic skalanego do niego nie wchodzi“ (Apoc. 1,27); zatém z tych drobnych ułomności i przewinień muszą zupełnie obmyć się duchowo w czyścu. Czyściec, gdzie nabieramy tej doskonałości i świętości, że godni jesteśmy oglądać oblicze Boga, jest miejscem przejściowém, pośredniém, które prowadzi do życia błogosławionego. Nie jest to próba, doświadczenie, pole zasługi, lecz stan pokuty; dusza jest już w łasce, a radość chwały niebieskiej dochodzi tu drogą oczyszczającego cierpienia. Oddzielona na jakiś czas od Boga, żyje nadzieją i pewnością, że kiedyś posiędzie na wieczne dziedzictwo Boga, źródło radości i szczęścia. Kościół podaje wiernym dwa zdecydowane dogmaty o czyścu. 1) Że czyściec jest. 2) Że my członkowie Kościoła wojującego wspierać możemy dusze w czyścu będące modłami, dobremi uczynkami, a zwłaszcza ofiarą Mszy św. Wszystkie inne w tym przedmiocie kwestje, z tych dwóch punktów dogmatycznych wyprowadzane, są zdaniami teologów i mają tyle powagi, ile mają dowodów na swoje poparcie. Tego rodzaju są pytania następujące: 1) Czy po sądzie ostatecznym nie będzie czyśca, jak utrzymuje święty Augustyn De Civ. Dei lib. 21 c. 13. 2) Gdzie znajduje się czyściec? 3) Jakie są kary czyścowe; na czém polega natura tych cierpień, czy znajduje się tam ogień i jakiego rodzaju? Bellarmin, Lib. de purg., utrzymuje, że oprócz kary tak nazwanej poena damni, pochodzącej z niewidzenia Boga, a które to cierpienie jest duchowej natury, są jeszcze inne kary, dotykające zmysły i ciało (poena sensus) i przypuszcza ogień rzeczywisty. Inni teologowie utrzymują, że jest to ogień duchowy, raczej dotykający duszę niż ciało. Na soborze florenckim grecy nie godzili się na przypuszczenie ognia w czyścu, jednak do braterskiej jedności w wierze byli przyjęci. 4) Jak długo trwają cierpienia czyścowe? 5) Jakiego jest rodzaju nadzieja i pewność dusz wiernych, że kiedyś przypuszczone będą do upragnionego szczęścia? 6) Czy po sądzie szczegółowym natychmiast bezpośrednio dusze przechodzą do czyśca?