Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 672.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
662
Czescy i morawscy bracia.

się między sobą braćmi i siostrami, a całe swoje zgromadzenie nazywali jednością braterską, ztąd poszła nazwa braci czeskich. Katolicy zwali ich zazwyczaj pikardami. Gdy jednak wszyscy w kraju widzieli, iż protegowani przez Rokiczanę i Jerzego Podiebrada, który został królem 7 Maja 1459, byli to najzupełniejsi husyci, podniósł się przeciwko nim głos powszechny i nowy król widział się zmuszonym odebrać im swobody, jakich używali, i nakazać ustąpić z Czech i Morawji (1461). Wówczas bracia szukali schronienia w lasach i górach, obrzędy swe religijne odprawiali w jaskiniach i jamach, co dało powód do nazwy jamnicy, jaką otrzymali u ludu. Tak żyjący w rozproszeniu zgromadzali się od czasu do czasu na narady, głównie celem obmyślenia sposobu kreowania nowych ministrów. Po długich naradach w r. 1467, zebrało się 70 najznakomitszych w Czechach i Morawji braci, i za pomocą losowania wybrali trzech z pomiędzy siebie, których uważali za wskazanych przez samego Boga na te urzędy. Byli to: Maciej Kunwald, Tomasz Prelocz i Eljasz Krenov. Poświęcenia na biskupów nad tymi trzema husytami dopełnił Stefan i inni waldensowie, mieszkający na granicy austro-morawskiej, którzy chełpili się, jakoby mieli w gronie swojém „prawych biskupów, pochodzących w nieprzerwanej linji od samych Apostołów.“ Okoliczności te, jak również i wspólne nieszczęście, zbliżyły waldensów i braci czeskich. I jednych i drugich zarówno ścigały losy przeciwne: gdy bowiem Austrjacy wypędzali z swych granic waldensów, w tym samym także czasie Jerzy Podiebrad wydał (r. 1468) edykt nakazujący policji śledzić pilnie nad pikardami, chwytać ich i karać w sądzie, gdzieby się pokazali. Edykt ten Jerzy zachował w całej mocy, aż do swej śmierci 1471 r. Dopiero za panowania Władysława Jagiellończyka polepszyło się położenie braci czeskich i związek ich nabrał większej siły i wzrostu; pokazuje się to ze słów znakomitego w swoim czasie poety i mówcy Bogusława Lobkowicza z Hassenstein, tajnego radcy królewskiego, który r. 1497 tak pisał do króla: „Najbardziej boleję nad tém, iż ta herezja, która nie mogła się rozwinąć za Rokiczany i Podiebrada, jakkolwiek obaj byli podejrzanej prawowierności, tak się zakorzeniła za króla katolickiego i tak się rozkrzewiła, iż już wyplenić jej nie można, chyba nadludzką siłą. I w samej rzeczy, w r. 1500 bracia mieli około stu kościołów w Czechach i Morawji i liczyli w swém gronie wielu bardzo magnatów obu tych prowincji. Gdy r. 1508 król Władysław zamierzył przeciwko nim wystąpić, bracia podali mu swą apologję i swemi wpływami zdołali udaremnić edykt przeciw nim wydany. R. 1511 tęż samą apologję przesiali oni mężowi, podówczas wielkiej używającemu powagi w całej Europie „odnowicielowi,“ jak go nazwali, nowej, czystej teologji, Erazmowi z Roterdamu, i prosili go, aby o niej orzekł swe zdanie. Przezorny Roterdamczyk dał im taką odpowiedź: „Nie dostrzegłem wprawdzie w waszej apologji rażących błędów, lecz publicznie głosić o niej swe zdanie uważam za rzecz również niebaczną dla mnie, jak bezowocną dla was.“ Gdy wkrótce potém Luter, ów „łabędź“, którego zjawienie na sto lat pierwej przepowiedział „prześwięty męczennik“ Hus (gęś), wystąpił przeciw Kościołowi, bracia z radością przyjęli o tém wiadomość i wysłali do niego deputację (1522), z życzeniami pomyślnego skutku w rozpoczętém dziele. W dwa lata później przybyła także do Lutra od nich deputacja, „celem zbadania obyczajów nowego kościoła.“ Lecz odrazu zrozumieli bracia, iż w nowym kościele nie chodzi