Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 667.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
657
Czerwone Morze.

Mojżesza, pozostał dotąd niezmienionym. Polemikę w tej materji i zarazem dobre objaśnienie ob. w Études réligieuses, histor. et litt. rok 14 ser. 4 (Paździer. 1869); rok 16 ser. 5 (Listop. 1872); tejże serji rok 17 (Lipiec i Sierp. 1873). W pierwszym i trzecim z wymienionych zeszytów znajdują się szczegółowe mapy całej okolicy między morzem Czerwoném, Kairem i morzem Śródziemném. Zgodniej z tekstem biblijnym kreśli drogę Izraelitów do morza Czerwonego Calmet (Diss. de transfretatione Erythraei per Hebr. w jego Prolegomena et Dissert. t. I). Wyprowadza on Izraelitów z ziemi Gessen na południe, lecz także wychodzi z tego punktu, że morze Czerwone kończyło się, jak dzisiaj, pod Suezem, i że tu było Etham. Lecz gdyby Etham było pod Suezem, to Izraelici, zamiast zbliżać się do puszczy Filistyńskiej, prowadzącej prosto do Palestyny, już z samego Ramesses oddalaliby się, gdy tymczasem, jak widzieliśmy, polecenie „wrócić się“ ku pustyni nad morzem będącej (a przeto i oddalić się od krótszej drogi do Palestyny wiodącej), otrzymali Izraelici nie w Ramesses, lecz dopiero w Etham. Co do samego jednak punktu, w którym Izraelici przeszli morze, Calmet nader mało się różni od Sicard’a. Ten ostatni bowiem naznacza pod 29° 45,’ Calmet zaś pod 30° 2’ szerok. północ.; różnica przeto wynosi ¼ stopnia jeogr. Kwestja zresztą miejsca tego lub owego jest rzeczą obojętną. Ani bowiem ci, którzy utrzymują, że przejście nastąpiło przez jezioro gorzkie, ani Calmet i Sicard, kreśląc drogę blizko Suezu, nie uwłaczają cudowności samego przejścia. Utrzymując zaś, że Izraelici przechodzili przez jeziora gorzkie, czynimy to w przekonaniu, że one za Mojżesza jeszcze były dalszym ciągiem samego morza Czerwonego. Nauka to ostatnie twierdzenie uważa za dowiedzione: nie jest ona w stanie oznaczyć ściśle, kiedy jeziora gorzkie wyschły, lecz fakt przez Biblję opowiedziany należy uważać jako termin, po którym-dopiero mogło nastąpić ostateczne wyschnięcie wspomnianych jeziór. Wyschnięcie zaś to nie nastąpiło od razu, lecz po kilkanaście — lub więcej razowém zalewaniu; po jednokrotném bowiem wyschnięciu nie mógłby pozostać tak gruby pokład soli, jaki jeszcze był podczas kopania kanału suezkiego. Że przejście to było cudowném, pokazuje się ze świadectwa Biblji. 1. Mojżesz opiewa je, jako dzieło, przez które Bóg szczególniejszym sposobem objawił swoją wszechmocność. Śpiewajmy Panu chwalebnie: bowiem uwielbiony jest, konia i jeźdzca zrzucił w morze. Prawica Twoja Panie uwielbiona jest w mocy; prawica Twoja uderzyła nieprzyjaciela. 2. Z Biblji widać, że przejście nie było podczas odpływu morza. Odpływ i przypływ morza nie był żadną tajemnicą dla mieszkańców, żyjących w kraju z dwóch stron do morza przytykającym (do morza Śródziemnego i Czerwonego); umieli oni więc rozróżnić odpływ; do tego ostatniego nie potrzeba, ani żeby się woda rozstąpiła (Ex. 14, 22), ani wiania wiatru gwałtownego i parzącego (ib.), ani wyciągania ręki, bo odpływ sam bez tego wszystkiego nastąpi, gdy przyjdzie jego pora. O odpływie nie można powiedzieć, jak mówią pisarze śś., że „Pan rozerwał morze i przeprowadził lud i zestawił wody jako w skórzanym worze“ (Psal. 77, 12); że (jak to dwa razy powtarza Mojżesz, Ex. 14, 22. 29) „woda była jako mur po prawej i po lewej stronie“ (cf. Judith. 5, 12); gdyż w odpływie woda ustępuje od brzegu na jedną tylko stronę i nie rozrywa się wcale morze. W odpływie woda nie wszystka ustępuje, tymczasem Izraelici