Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 550.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
540
Cudzołóztwo.

siące, ani dłuższém nad 2 lata (art. 298 K. c. fr.). Przepisy te u nas nie obowiązują, bo się odnoszą do małżeństwa cywilnego francuzkiego. Podług Kodeksu francuskiego przestępstw i kar z r. 1810, cudzołóztwo żony może być skarżoném tylko przez męża, lecz temu nie służy skarga, gdy ma we wspólnym domu nałożnicę (art. 336). Żona przekonana o cudzołóztwo ma być karaną uwięzieniem od 3 miesięcy do 2 lat. Gdy mąż przyjmie napowrót żonę, mocen jest zwolnić ją od kary (art. 337). Uczestnik cudzołóztwa żony karany jest więzieniem przez taki czas jaki żona cudzołożna, a nadto płaci karę pieniężną od 100—2000 franków. Dowody z listów i schwytanie na gorącym uczynku są jedynie dopuszczalnemi dowodami przeciw współobwinionemu (art. 338). Mąż, trzymający w domu małżeńskim nałożnicę, na skargę żony karany jest pieniężnie od 100—2000 franków (art. 339). Dawniejsze prawo pruskie (Allgem. Landrecht cz. II tyt. I §§ 182, 670, 671, 676, 748; cz. II tyt. XX §§ 1061—1065) mówi: przekroczenie względem wierności małżeńskiej jednego małżonka, nie upoważnia drugiego do takiego czynu. Cudzołóztwo popełnione przez jednę stronę, upoważnia drugą do żądania rozwodu; gdy się żona tego dopuści, pod pozorem takiego przewinienia rozwodowi męża sprzeciwiać się nie może. Małżonek obrażony ma tylko prawo żądać ukarania winnego współmałżonka. Gdy cudzołóztwo stanie się przyczyną rozerwania małżeństwa, winny małżonek z kobietą wolną winną, karę więzienia poniosą. Gdy żona cudzołoży z wolnym mężczyzną, ma ponieść więzienie, lub być w domu poprawy od 3—6 miesięcy. Jeżeli oboje winni są związani małżeństwem, a popełnią cudzołóztwo (w tym razie podwójnie), to ulegają karze więzienia lub domu poprawy od 6 miesięcy do roku jednego. We wszelkich wypadkach, gdzie prawo karne przepisuje kary za rozpustę, też kary muszą być obostrzone, gdy występek popełniony został przez osobę węzłem małżeńskim związaną. — Rakowiecki (Prawda ruska I p. 7) podaje, że dawni pisarze wychwalają wierność małżeńską nietylko żon, ale i mężów słowiańskich. Wymagając od niewiast dziewiczej czystości, mieli sobie za święty obowiązek być im wiernymi, jako mężowie. Św. Bonifacy (w VIII w.) w liście pisanym do króla angielsk. mówi o Wenedach: „Venedi, quod et foedissimum et deterrimum genus hominum (mówi tak jako o bałwochwalcach), tam magno zelo matrimonii amorem mutuum servant, ut mulier, viro proprio mortuo, vivere recuset, et laudabilis mulier inter illas esse judicatur, quae propria manu sibi mortem intulit, ut in una strue pariter ardeat cum viro suo.“ Toż poświadcza Dytmar merseb. (Chron. p. 419) i inni. Kary na cudzołóztwo były u Słowian bardzo srogie (Naruszew, Hist. nar. polsk. t. VI p. 189). Z „Prawdy ruskiej“ kar tych dojść nie można, bo widać przepisy, odnoszące się do nich, zaginęły; artykuły tylko 12 traktatu księcia smoleńskiego Mścisława Dawidowicza, zawartego z Rygą r. 1228, przepisują: „że gdy rusin zastanie łatyneskiego człowieka u swojej żony, za to łatynin zapłaci kary 10 grzywien srebra.“ Podobnież gdy to uczyni rusin w Rydze i na Gotskim brzegu, tyleż ma zapłacić. Dytmar merseburski świadczy, że za Bolesława Chrobrego przybijano w Polsce cudzołożnikowi części wstydliwe, po ich skrępowaniu, do słupa, wskutek czego musiał umierać, lub zostać okalecznym. Zdaniem Czackiego, kara ta musiała wziąść początek swój z północy (Dzieła II p. 235). Bolesław Śmiały, po powrocie z Kijowa, cudzołożne żony skazał na śmierć, kazawszy wpierw