Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 457.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
447
Cnota.

życie wieczne o tyle tylko, ile się z miłości rodzą (I, 2 q. 114 a. 4); dla tego ś. Paweł powiada: „I chociażbym miał proroctwo i wiedziałbym wszystkie tajemnice i wszelką naukę, i miałbym wszystką wiarę tak, iżbym góry przenosił, a miłościbym nie miał, nicém nie jest. I choćbym wszystkie majętności moje rozdał na żywność ubogich, i choćbym wydał ciało moje tak, iżbym gorzał, a miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże“ (1 Cor. 13, 2. 3). Miłość nadto daje innym cnotom moc, trwałość i skuteczność do opierania się pokusom, najtrudniejsze czynności ułatwia i osładza. Miłość jest celem wszystkich innych cnót, jak również celem przykazań i rad ewangelicznych, jak ś. Paweł uczy: „koniec przykazania jest miłość“ (1 Tim. 1, 5); wszystkie bowiem cnoty albo zmierzają do wyjednania nam miłości, albo, jeżeli ją posiadamy, usiłują nam ją zachować i pomnożyć. Wszystkie przykazania do tego nas nakłaniają, byśmy kochali Boga, siebie i bliźnich, a więc do miłości, jako swojego celu i końca. Nareszcie, na miłości polega istota doskonałości (ob) życia chrześcjańskiego: „a nad wszystko miejcie miłość, która jest związką doskonałości“ (Coloss. 3, 14). 9. Powiedzieliśmy wyżej czém są cnoty moralne przyrodzone (ob. n. 4), tu należy tylko wskazać, czém się od nich różnią cnoty moralne nadprzyrodzone, czyli wlane. Celem cnót nadprzyrodzonych moralnych jest szczęście nadprzyrodzone w wieczności, gdy celem cnót naturalnych jest szczęście przyrodzone. Pierwsze doskonalą człowieka, jako członka społeczności Bożej, niebieskiego Jeruzalem, aby życie jego pod każdym względem było godne domownika i przybranego syna Bożego; drugie zaś ze względu, że człowiek należy do społeczeństwa doczesnego ludzi, doskonalą go tak, ażeby dobrze, jako członek i obywatel tego społeczeństwa, życie mógł swoje urządzić. Ztąd przedmiot formalny, czyli pobudkę cnót moralnych wlanych, stanowi dobroć nadprzyrodzona, właściwa człowiekowi, jako chrześcjaninowi i dziedzicowi nieba; przedmiotem zaś formalnym cnót nabytych jest dobroć przyrodzona, właściwa człowiekowi, jako członkowi społeczności ludzkiej. Z tego jasno się pokazuje, że jak regułą cnót przyrodzonych jest zdrowy rozsądek, czyli prawo naturalne, tak regułą i miarą cnót wlanych jest prawo ewangeliczne, prawo łaski i miłości, przez Chrystusa — Króla, dane obywatelom wojującego Jeruzalem, aby tym sposobem szczęśliwie weszli do Jeruzalem trjumfującego. Cnoty wlane tém jeszcze się różnią od nabytych, że same w sobie zawierają większą łatwość do działania, czyli pełnienia czynów cnotliwych, chociaż nie idzie za tém bynajmniej, aby człowiek niemi obdarzony nie spotykał trudności w czynieniu dobrego, które nieraz pochodzą z pożądliwości (concupiscentia), zwłaszcza złym nałogiem wzmocnionej; tej zaś pożądliwości ani łaska poświęcająca, ani cnoty wlane nie znoszą i nie niszczą (Catech. rom. par. 2 de Bapt. q. 52; S. Thom. III q. 89 a. 1). 10. Cnoty moralne wlane z cnotami teologicznemi zostają w takim związku, w jakim cnoty moralne nabyte ze swém źródłem przyrodzoném. A że cnoty moralne nabyte wypływają, jako ze swego źródła, z przyrodzonego światła rozumu i przyrodzonej skłonności woli ku dobremu, tak cnoty moralne wlane wynikają z cnót teologicznych, jako swego źródła (s. Th. I, 2 q. 63 a. 3). Skoro bowiem przez cnoty teologiczne zostanie dobrze urządzony stosunek człowieka z Bogiem, skoro sam człowiek do Boga się zwróci bezpośrednio, jako swego celu, z tego wynikać będzie odnoszenie do Boga wszystkich stosunków, tak względem