Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 449.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
439
Cnota.

nie może być inną; ztąd ś. Tomasz mówi: de ratione scientiae est, quod id, quod scitur, existimetur esse impossibile, aliter se habere (2, 2 q. 1 a. 5 ad 4). Mądrość (sapientia): tę cnotę należy odróżnić od mądrości przez Boga danej, która jest darem Ducha ś. Mądrość, o której tu mowa, uzdatnia umysł do takiego poznawania najwyższej, pierwszej przyczyny, iż zgodnie z tém poznaniem sądzimy o wszystkich zasadach umysłu i wnioskach. Że zaś najwyższą przyczyną jest Bóg, ztąd prawdziwie i doskonale mądrym ten tylko będzie, kto Boga poznaje, jako początek i koniec wszystkiego, i według tej znajomości o wszystkiém sądzi (Thom. I 2 q. 57 a. 2; II, 2 q. 45 a. 1). Itak, poznanie praw, jakiemi rzeczy materjalne się rządzą, należy do rozumu, odkrywającego je z systematycznego badania różnych zjawisk przyrodniczych (umiejętność); poznanie zaś i ocenienie tak praw, jak zjawisk przyrody, w stosunku ich do Boga, Stwórcy przyrody, daje mądrość. Podobnie się ma i z historją ludzkości: kto zna fakta dziejowe, ich przyczyny, tak moralne jak naturalne, ten posiada umiejętność historji; ale do mądrości doszedł dopiero ten, kto, nadto, w rozwoju wypadków dziejowych umie dopatrzeć myśli i zamiarów Opatrzności Bożej, Sztuka (ars) usposabia umysł do wykonywania wszystkich dzieł zewnętrznych, według praw im właściwych. — Ale te tak nazwane cnoty umysłowe, cnotami w ścisłém znaczeniu nie są. Cnota, w ścisłém znaczeniu wzięta, czyni człowieka dobrym i do działania dobrego nakłania stale; tego zaś powiedzieć o cnctach umysłowych nie można, bo ani same z siebie nie czynią człowieka dobrym, ani też same przez się do moralnie dobrego życia nie nakłaniają; kto np. posiada umiejętność filozofii, lub nauk przyrodzonych, nie może dla tego już nazywać się dobrym, poczciwym, ani go też te umiejętności nie usposabiają i nakłaniają do dobrego działania, ale tylko do należytego rozumowania, filozofowania, pojmowania przyrody i t. d. Są zaś cnotami w znaczeniu mniej ścisłém: o ile bowiem cnota w ogóle stanowi pewne udoskonalenie duszy, o tyle usposobienia umysłowe wskazane są cnotami, bo rzeczywiście są udoskonaleniem duszy i jej znakomitą ozdobą (Eccl. 20, 24). Rozumném i katolickiém pojmowaniem znaczenia tak zwanych cnót umysłowych usuwamy dwojaki błąd: 1° humanistów dawnych i nowoczesnych racjonalistów, którzy wartość umiejętności, oświecenia rozumu i sztuk wynoszą, jako najwyższe i jedyne dobro ludzkości, gdy tymczasem nie są one nawet prawdziwemi cnotami; 2° Wiklefa i pseudo-reformatorów XVI wieku: Wiklefa, który uniwersytety, kolegja, stopnie naukowe nazywa pogaństwem, tak potrzebném Kościołowi, jak djabeł — pseudo reformatorów XVI w., którzy, gardząc, naukami i sztukami, mienili je wynalazkami czartowskiemi, grzechami (cf, Erazm, o Lutrze epist. ad Fr. Germ. inf., także Döllinger, Die Reformation t. I, p. 437). 4. Cnoty moralne są to usposobienia, nałogi duszy, nabyto pracą i powtarzaniem, a doskonalące człowieka tak, że się stale nakłania ku dobremu, habitus frequentatis actibus acquisiti, qui perficiunt appetitum ad honeste agendum. Regułą czyli normą, według której te cnoty działać mają, jest zdrowy rozum (recta ratio), czyli prawa moralności naturalne, złożone ręką Stwórcy w rozumie człowieka. Przedmiotem dalszym cnót moralnych są rzeczy zewnętrzne, potrzebom życia służące (jak np. dla szczodrobliwości takim przedmiotem są dostatki), ale blizkim przedmiotem cnoty są same czynności i skłonności człowiecze (passiones et operationes). Pobudkę zaś, czyli przedmiot formalny (objectum for-