Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 410.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
400
Clandestinitas.

jest przeprowadzić pierwej śledztwo, co do ich osób i przeszkód kanonicznych, jakimby ulegać mogli, takowe biskupowi złożyć i według jego decyzji postąpić (Conc. trid. ses 24 c. 7 de Ref. Matr.). Jeżeliby proboszcz, obowiązku tego nie spełniwszy, małżeństwo włóczęgów pobłogosławił, będzie ono ważném. Żołnierze zawierać mogą małżeństwa przed proboszczem parafji, w której pozostają; jeżeli zaś mają kapelana przez Papieża lub biskupa do pieczy ich dusz upoważnionego, to on jest ich proboszczem (S. C. C. 29 Maj. 1683). Mieszkanie fikcyjne, to jest zależące na wpisaniu się w poczet mieszkańców jakiej miejscowości, bez zamieszkania faktycznego i osobistego, mogącego nabyć cechy domicilium, albo quasi domicilium, nie nadaje charakteru parafjanina, a ztąd proboszcz mieszkańca fikcyjnego błogosławiłby małżeństwo nieważnie. 3. Świadkowie, dekretem soboru trydenc. wymagani przy zawieraniu małżeństwa, powinni być przynajmniej w liczbie dwóch: przy jednym świadku zawarte małżeństwo jest nieważne. Ponieważ dekret soboru nie określa przymiotów świadków, przeto wystarczają te, jakie z prawa natury mieć powinni, t. j. pełne używanie rozumu i należyta uwaga na to, czego są świadkami. Mogą przeto do ważności małżeństwa wystarczać świadkowie kobiety, nieletni, za pieniądze wynajęci, występni i t. p. Dla tego, gdy idzie o świadków przy zawieraniu małżeństwa, nie można się powoływać na wymagania prawa co do kwalifikacji świadków, zawarte w C. 2 cs. 4 q. 3 i w C. Consultationi 28 de Sponsalib. X 4, 1. Aby trudności przy zawieraniu małżeństw nie pomnażać, Kościoł wszelkie niedostatki prawne w świadkach chciał mieć zastąpione przeważném świadectwem proboszcza. Wszelako, gdy obecność tak jego, jako i świadków, powinna być moralna, a nie fizyczna tylko (Bened. XIV de Synod l. 13 c. 23 n. 6), przeto świadek pijany, śpiący, przypadkiem przybyły i tak swoją czynnością zajęty, iż wcale nie zwraca uwagi na to, co się dzieje w kościele, żadnym świadkiem nie jest, a przeciwnie ważnym będzie ślub dany w obecności proboszcza, lub świadków, z których jeden lub wszyscy znajdują się przy nim, nie z własnej woli, ale przymuszeni, byleby wiedzieli co się dzieje (Bened. XIV de Synod. l. 13 c. 23 n. 4). Dla tego świadkowie, jeśli pierwej nie byli wezwani do asystowania zawarciu małżeństwa, powinni być przed rozpoczęciem tej czynności uprzedzeni i zachęceni do pilnej uwagi, oraz ostrzeżeni, że w potrzebie świadczyć będą o tém, co się w obec nich dopełnia. Obecność świadków i proboszcza powinna być jednoczesna: nieważnym więc byłby ślub dany w obecności proboszcza, bez świadków, a potém powtórzony przy świadkach, bez proboszcza. 4. Ponieważ Ojcowie Soboru trydenckiego pragnęli, dekretem o niejawności (clandestinitas), niedotykać wcale małżeństw przez inowierców zawieranych, i dla tego zamieścili w tymże dekrecie polecenie, aby obowiązująca moc jego rozpoczynała się w dni 30 od ogłoszenia, które winno być dopełnione w każdej parafji, ztąd wypływa, że gdzie dekret ten ogłoszony nie został, tam małżeństwa zawierane bez obecności proboszcza i świadków są ważne, byle ich inna jaka prawna przeszkoda nieważnemi nie czyniła. Jeżeli prawo o niejawności było już gdzie zachowywane, t. j. jeżeli ściśle przestrzegano, aby małżeństwa przed właściwym proboszczem i w obec dwóch przynajmniej świadków zawierano, tam ogłoszenie dekretu soboru tryd. jest niepotrzebne, bo z samego jego zachowywania powstaje domniemanie prawne, iż ogłoszony został. Jednakże w wypadkach nadzwyczajnych i wyjątkowych, t. j.