Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 362.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

arcybiskup stanowczo oparł się temu rozporządzeniu i, szczególném Opatrzności zrządzeniem, ten sam Eutropjusz, ścigany przez króla Gotów Gajnasa, szukał przytułku w kościele. Eudoksja skorzystała z pierwszej sposobności, aby się pozbyć Chryzostoma. Tę sposobność nastręczył Sewerjan, bp Gabali. Chryzostom udając się do Azji, dla załatwienia sporów między Euzebjuszem z Valentinopolis i Antoninem z Efezu, zostawił, jako zastępcę swego w Konstplu, Sewerjana. Ten, korzystając z nieobecności arcbpa, czynił zabiegi, celem utworzenia sobie stronnictwa i usunięcia Ch-a. Arcybiskup, uwiadomiony o knowaniach swego zastępcy, czém prędzej wrócił do stolicy i zmusił Sewerjana do opuszczenia miasta. Sewerjan połączył się z Teofilem aleksandryjskim, który nie rozstawał się z nadzieją osadzenia swego stronnika na stolicy arbpiej w Konstplu. Teofil oświadczył się przeciwko alegorycznym tłumaczeniom Orygenesa i żądał od zakonników Nitryjskiej puszczy złożenia podpisów na wyroku potępiającym naukę Orygenesa. Zakonnicy oparli się temu i uciekli się pod opiekę Chryzostoma (ob. Bracia Dłudzy). Teofil, dopominał się wydania zakonników i przyłączenia się do wyroku pko Orygenesowi: Ch. odrzucił oba te żądania. Teofil mniemał, że z opozycji Ch-a może wielki pożytek osiągnąć ku urzeczywistnieniu dawno zamierzonych planów. Zabrawszy więc z sobą 29 biskupów egipskich, udał się do Konstpla, zyskał sobie poparcie dworu, zebrał wszystkich nieprzyjaznych Ch-wi księży i, na zebraniu ad Quercum pod Chalcedonem, powołał Ch-a do odpowiedzialności. Kiedy Ch., jak łatwo było przewidzieć, nie stawił się, Teofil już nie z powodu nauk Orygenesa, lecz, na zasadzie osobistych uraz i poduszczeń, wystąpił z całym, szeregiem fałszywych oskarżeń przeciwko niemu: jako Chr. jest nieprzyjacielem gościnności, że prowadzi życie rozkoszne, że nie modli się ani przed ani po nabożeństwie, że udziela komunję po jedzeniu i samowolnie wkracza w prawa innych biskupów. Cesarz, na zasadzie wyroku zaocznie wydanego, nakazał Ch-wi opuścić stolicę. Świątobliwy mąż, ustępując przed siłą, popłynął do Bitynji; lud wszakże, dowiedziawszy się o wygnaniu Ch-a, podniósł rokosz, Eudoksja nawet uczuła wyrzuty sumienia i arcybp wrócił do Konstpla, wśród niezliczonych tłumów radośnie go witających. Zdarzyło się, że wkrótce potém odbywała się uroczystość odkrycia pomnika, wzniesionego na cześć Eudoksji, któremu mieszkańcy stolicy pogańską cześć okazywać zaczynali. Strofowania Chryzostoma wywołały znowu gniew cesarzowej i za jej staraniem zwołany został synod, który, składając się z samych prawie przeciwników arcybpa, odsądził go od godności biskupiej r. 404, na tej niby zasadzie, iż, według kanonu synodu antjocheńskiego z 341 r., biskup raz z urzędu złożony, na zawsze prawo do swego urzędu utraca. Ch. postanowił przed siłą tylko ustąpić, i dopiero kiedy cesarz zawiadomi! go, że uzbrojony oddział jest już w pogotowiu, aby wyrok synodu przyprowadzić do skutku, pożegnawszy się z przyjaciółmi, wsiadł na okręt 9 Czerw. 404 r. Jako miejsce wygnania wskazano mu Cucusus, okolicę leżącą między Izaurją, Cylicją i Armenją. Ciągłe smutki i bolesne próby tak osłabiły od natury już wątłe zdrowie świętego męża, że musiał się na czas niejaki zatrzymać w Cezarei. Po długiej i mozolnej podróży dostał się do Cucusus, gdzie spędził 406 rok. Nieprzyjaciele wszakże nie mogli znieść nawet tego, że wierni ciągłe z Ch-m utrzymywali stosunki, a Papież Innocenty i cesarz Honorjusz osobiście za nim się wstawiali: postarali się więc o przeniesienie go do Pityus,