Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 170.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
158
Cel.

tęga Twórcy (s. Thom. Contra Gent. 1. 3 c. 24). Bóg działa w stworzeniach w sposób ich naturze odpowiedni, i dla tego nietylko temu nie przeszkadza, lecz owszem sprawia, że każde ma swoję własną działalność, a zatém, że istoty rozumne mają także działalność wolną (Summa p. 1 q. 83 a. 1 ad 3). I dla tego też człowiek z jednej strony ma pewną sferę, w której swobodnie swoje wypełnia cele; z drugiej jednak strony wszelka jego działalność służyć musi celom Boga w rządzie świata, tak dalece, iż nawet odpadłszy od swego celu osobistego, t. j. od szczęścia w Bogu, i wówczas jeszcze przyczynia się do uwielbienia Boga (ob. Piekło). Ponieważ tedy i inne stworzenia także, jakkolwiek bez wolności i świadomości, wszelako dążą do celów, za pomocą działalności pobudzonej pewnemi popędami, przeto i im, jakkolwiek już w podrzędny sposób, możemy przypisywać działalność celową, i o nich możemy pod pewnym względem mówić, że dążą do dobra, a zatém, że na swój sposób dążą do podobieństwa z najwyższém dobrem, z Bogiem. Wszystko tedy dąży do podobieństwa Bożego, jako do celu ostatecznego (s. Thom. Cont. G. 1. 3 c. 24). Wprawdzie wiele jest w naturze rzeczy niedoskonałych, i dla tego, gdy tylko najbliższy ich cel mamy na uwadze i bezpośredni pożytek, wiele jest szkodliwych i nieodpowiednich celowi. Wiele istot nie dochodzi do odpowiedniego swej naturze rozwinięcia, inne wyradzają się potwornie, a te same żywioły, których wynosimy wpływ dobroczynny, nieraz straszliwe sprawiają spustoszenia. Ale z tego to tylko wynika, że działające w naturze przyczyny, o ile patrzymy na pojedyńcze szczegóły, są niedoskonałe, i dla tego mogą, tak samo jak i człowiek, chybić celu w swojém działaniu, ale nie wynika wcale, aby miały działać bez celu i prawa. Przeciwnie, jak nieudane dzieło artysty dla tego właśnie nazywamy nieudaném, że nie odpowiada celom sztuki przewodniczącej jego robocie, tak znowu istoty wadliwie rozwinięte dla tego nazywamy potworami, że działalność natury nie odpowiedziała w nich swemu celowi. I gdyby nie było żadnego celu, ku któremu kierowałaby się działalność natury, nie byłoby i żadnej normy do sądzenia o jej dziełach. Inna rzecz też jest twierdzić, że natura działa celowo, a inna, że cel swój zawsze osiąga. Tylko gdy nie o szczegółach, ale o całości mówimy, musimy przyznać, że cel swój osiąga; ponieważ, jak wyżej widzieliśmy, nie tyle bezwiedna natura, ile raczej Bóg w niej i przez nią działa dla pewnych celów; Bóg zaś celów swoich chybić nie może. Nie potrzebujemy się też rozwodzić nad tém, że i nie udane dzieła natury, że szkody i spustoszenia, jakie jej siły sprawiają, służą w planie Bożym do pewnych celów (s. Thom. in 1. 2 Phys. lect. 14). Cf. artykuły: Czyn, Świat, Stworzenie, Zło.N.

Celada Dydak (Diego) de, hiszpan, ur. w Montelado, djec. Toledo, przez lat 20 wykładał Pismo św. w akademjach: alkalskiej (Complutum) i madryckiej; † 1661 r., mając lat przeszło 70. Zostawił komentarze: Judith illustris perpetuo commentario..., in quo V. Deiparae laudes in Juditha adumbratae praedicantur, Lugduni 1637 f. De benedictionibus patriarchar. electa sacra, ib. 1641 f. Commentarius lit. et mor. in Tobiae historiam, ib. 1644 f. In Rutham comm. lit. et morales, ib. 1651. In Susannam Danielicam comm. lit. et mor., ib. 1656. In Estherem, ib. 1648 f. Wszystkie te komentarze przedrukowane razem, Lugduni 1658 6 v. f. Commentarii lit. et mor. in Deboram, opus posthum. ib. 1673 f.