Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 569.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
552
Bractwo.

tego przykłady w pierwiastkowym kościele antjocheńskim, gdzie „mnóstwa wierzących było serce jedno i dusza jedna“ (Dz. ap. 4, 32); także w oném miasteczku chrześcjańskiém, którego cnoty spowodowały nawrócenie św. Pachomjusza (w Żywotach ks. Skargi), i potém w dziejach osady paragwajskiéj w Ameryce. Mimo to jednak, duch powszechnej miłości i ogólne środki zbawienia nie wyłączają bynajmniéj szczególnych poświęceń i gorliwszych czynów, do jakich niektórzy wewnętrzne czują natchnienia. Dla tego od początku zaraz Kościoła katol. były w nim pobożne stowarzyszenia czyli bractwa, z których w biegu czasu powstały niektóre zakony i cechy (contubernia). Pierwsze poświęciły się wyłącznie rzeczom religijnym, czynią śluby na zachowanie rad ewangelicznych i zostają pod posłuszeństwém przełożonego, a członkowie ich zowią się braćmi, fratres. Drugie, obok modlitwy, na zgromadzeniach swoich prowadzą rozmowy w przedmiocie postępu kunsztu i rzemiosła, na co z Kościoła biorą zachętę i błogosławieństwo do uświęcenia prac swoich. Bractwa zaś za podstawę istnienia naznaczają sobie pewne religijne cele i pobożne ćwiczenia, lecz nie zobowiązują się ślubem do spełniania rad ewangelicznych, jak zakony, a członków swoich tylko moralnie od świata odłączyć pragną. Początek ich odnoszą niektórzy do ósmego wieku przed Chrystusem i czasów Numy Pompiljusza (Ferraris, Prompta biblioth. edit. Migne t. II v. Confraternitas). To pewna, że tajemnice eleuzyjskie, szkoły filozofów i inne zgromadzenia u ludów pogańskich, nosiły na sobie niejakie cechy stowarzyszeń religijnych. W chrześcjaństwie wznioślejszym odznaczyły się celem. Jednak wpośród prześladowań, takie łączenie się, będące podstawą bractw, nie mogło obiecywać korzyści: do tego bowiem potrzeba zewnętrznego pokoju, a przytém i wewnętrznego silnego życia, jak to było w wiekach średnich. Dopiéro więc po ustaniu krwawych Kościoła zapasów, okazują się pewne zarody religijnych stowarzyszeń. Tak w IV w. za ś. Djonizego, biskupa aleksand., wybierano w Egipcie z niższego kleru kuratorów, czyli braci, zwanych parabolani, (παράβολος — śmiały, odważny), poświęcających się na usługę chorujących z zarazy i grzebanie umarłych: tych było 500. Teodozjusz cesarz około r. 418 prawém ich potwierdził (De episc. l. 42 i 43). Na zachodzie byli lecticarii (Justin. Novel. 43), copiatae, fossarii i mansionarii, przyjmujący dobrowolnie obowiązek pilnowania chorych, leczenia ich, pomagania do chrześcjańskiego skonu i grzebania zmarłych. Im oddawano xenodochia (domy dla pielgrzymów), nosocomia (chorych), ptochotrofia (ubogich), orphanotrofia (sierot); byli ludźmi świeckimi lub duchownymi i zostawali pod zarządem biskupa. Te to zgromadzenia możnaby przyjąć za prawdziwe bractwa, gdyby nam historja więcej o nich dostarczała szczegółów. Dopiero sobór nanteński daje ku temu pewniejsze wskazówki (Labb. Collect. t. IX). Rok przecież jego niepewny, bo jedni 658, inni 660, lub nawet 800 mu naznaczają. Od IX w. w dekretach synodalnych i soborowych częste napotykamy wzmianki bractw i braci, nazywanych fratantiari, fratriari, sodalitates, congregationes, societates, scholae, geldoniae (od niem. wyrazu Gilde spółka), confratriae lub confraternitates. W ustawach Karola W. tak opisane ich obowiązki: In omni obsequio religionis conjungantur, videlicet in oblatione, in luminaribus, in oblationibus mutuis, in exequiis defunctorum, i eleemosynis et caeteris pietatis officiis conventus talium confratrum, si necesse fuerit, ut simul conveniant, ut si forte aliquis contra parem suum discordiam habuerit,