Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 496.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
479
Bonald. — Bonawentura.

naturalnego poznawania. Z takiego rozumowania można wywieść, że objawienie przestaje być faktem nadnaturalnym, a naturalne poznawanie człowieka traci swoję samoistność. Pismo św. jest, podług niego, źródłem wszelkiej ludzkiej mądrości, i zawiera w sobie nie tylko zasady religji, lecz i społecznych urządzeń, a mianowicie monarchji. Wyprowadzanie monarchji od rodziny, pomimo przenikliwości umysłu B., ma przeważnie polemiczną wartość. Stojąc w obronie Objawienia, w stosunku do poznawania ludzkiego, miesza on oboje, a broniąc powagi Pisma św., ucieka się do argumentów z protestanckiego obozu zaczerpniętych. Walcząc przeciwko ateizmowi i rewolucji, poniża niekiedy prawa naturalnego poznawania. Pomysły B., wypowiadane z trybuny i w prassie, silnie oddziaływały w swoim czasie; słabe ich niektóre strony nawet zapewniały im większy dostęp do tych sfer, ku którym się głównie zwracały. Oprócz wyżej wymienionych dzieł, B. napisał jeszcze: Pensées diverses et opinions politiques, 1817, 2. t.; Mélanges litteraires, politiques et philosophiques; Recherches philosoph. sur les premiers objets des connaissances morales, 12 t. 1817—19. Styl Bonalda jest w ogóle jasny, poprawny, zwięzły, żywy, niekiedy podniosły i krasomówczy. Cf. Feller, Biogr. nniv; Biographie des contemporains; Les Bas, Dict. encyc. de la France. (Haffner.)J. N.

Bonawentura święty (14 Lipca), Jan Fidanza (według innych Piotr), ur. 1221 r. w Bagnarea, miasteczku państwa kościelnego. W czwartym roku życia niebezpiecznie chory, był przez pobożną matkę gorąco polecony modlitwom św. Franciszka z Asyżu. Uczyniła ona ślub, że jeśli syn jej odzyska zdrowie, zostanie franciszkaninem. Święty modlił się za dziecięciem, a widząc, że to przychodzi do zdrowia, oświecony z góry, jakie łaski miało ono odebrać od Boga, z uniesieniem zawołał: O bona ventura! co znaczy: wiele dobrego ma przyjść z ciebie; i odtąd poczęto chłopczyka zwać Bonawenturą. Szybko postępował w naukach, tak świeckich jak i duchownych. W ciągłych zostawał stosunkach z zakonnikami świętego Franciszka, mając lat 22, wstąpił do nowego, a już sławnego zakonu. Podług jego bjografa Piotra Galezynjusza, uczył się odtąd przez 7 lat filozofji i teologji, a potém udał się do Paryża, gdzie przez 3 lata miał być uczniem sławnego Aleksandra de Hales. Lecz Aleksander Haleński um. 1245 r., a zatém B. mógł być jego uczniom zaraz po wstąpieniu swém do zakonu św. Franciszka. To przypuściwszy, owe 7 lat nauki Bonawentury dadzą się w dwojaki sposób wytłumaczyć, a mianowicie, że uczył się on przez lat 7, zanim wstąpił do zakonu; lub też, że po śmierci Aleksandra de Hales, jeszcze lat 7 kształcił się pod Janem z Rupelli (z Roszelli). W tym to czasie, t. j. ok. r. 1250, Bonawentura począł wykładać Sentencyje Lombarda, a r. 1253 objął katedrę teologji po Janie z Roszelli, w tym samym dniu, w którym św. Tomasz z Akwinu, po raz pierwszy wstąpił na katedrę teologji u dominikanów w Paryżu. W tym czasie żywe powstały rozprawy pomiędzy uczonymi Sorbony i dwoma wielkiemi zakonami jałmużniczemi: franciszkanami i dominikanami. Dominikanie otworzyli, jednę po drugiej, r. 1221 dwie katedry teologji, zupełnie zaniedbanej w Paryżu. Wślad za nimi franciszkanie wykład teologji powierzyli Aleksandrowi de Hales; a w latach 1244 i 1249 oba te zakony otrzymały od Papieża prawo zasiadania na katedrach akademickich. Następnego roku uniwersytet, chcąc pozbyć się za-