Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 301.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
286
Biblja.

więc sfałszowanie nie nastąpiło od III w. przed Chr. Że nie było fałszerza żadnego, któryby słowu Bożemu gwałt zadał, do w. I po Chr., świadczy Pan Jezus i Apostołowie. Pan Jezus słuchaczom swym polecał badać Pismo św., aby się przekonali, że on jest Messjaszem (Joan. 5, 39), często się na nie powoływał, już to sam, już uczniowie jego (Mat. 21, 42. 22, 29. 26, 54. 56. Mar. 12, 10. 24. 14, 49. 15, 28. Łuk. 4, 21. 24, 27. 32. 45. Jan 2, 22. cf. Kanon). Tem mniej mogło sfałszowanie nastąpić później, począwszy od narodzenia Chrystusa, kiedy Bibija coraz szerzej się rozchodziła. Od tego bowiem czasu dwa obozy (chrześcjanie i żydzi), nawzajem między sobą w ustawicznej zostające wojnie, strzegą Biblji. Gdyby sfałszowali jedni, zarazby fałszerstwo wytknęli drudzy. Do pierwszego lub drugiego w. po Chr. odnoszone są przekłady: Peszito (syryjski) i Itala; mamy jeden i drugi, chociaż w późniejszych odpisach, a nie widać sfałszowania. Faktów tych nie może być inna przyczyna, tylko ta, że takim był tekst w III w. (i następnych) przed Chr., jakim jest dziś. Fałszerstwa zatém szukać należy w czasach dawniejszych. Lecz i z tamtej epoki żadnego przeciw żydom nie ma świadectwa, któreby dowodziło, że ktoś, kiedyś, jaki tekst sfałszował. Owszem, uszanowanie, jakiém otaczano księgi święte, żydów od wszelkiego podejrzenia w tym względzie uwalnia. Co do Pentateuchu ob. t. a.c. Księgi święte Starego Testamentu nie były trzymane w tajemnicy, jak u innych narodów, lecz były w rękach całego narodu. Prorocy zawsze do całego narodu się odzywali: ich posłannictwem było wszystkich upominać i zachęcać do wypełniania prawa Mojżeszowego. Prawda, że ich pisma złożone były w świątyni, w rękach kapłanów, zkąd możnaby tychże podejrzywać o podskrobanie; lecz wiedzieć należy, że zanim się pisma prorockie dostały do świątyni, wprzód już w odpisach krążyły między narodem (Cf. następny ustęp lit. d i n. 18). Lewici więc, gdyby chcieli wtrącić coś korzystnego, lub wyrzucić z ksiąg św. co niekorzystnego dla siebie, musieliby to samo uczynić przed r. 720 w znacznej liczbie egzemplarzy, kursujących między żydami w Palestynie. Po r. 720 zadanie takowe stało się jeszcze trudniejszém: Sargon, król assyryjski, zapędził w owym czasie 10 pokoleń do swej monarchji; ktoby zatém chciał fałszować, musiałby zbierać egzemplarze po Assyrji i przerabiać. Nastała potém niewola babilońska (608—536). Nie wszyscy żydzi z niej wrócili: wielu ich zamieszkało w Persji, Medji i innych krajach monarchj[1] babilońskiej, potém perskiej, ze świętemi księgami (np. Daniel, Mardocheusz, Esther), zatém fałszerzowi jeszcze nowa trudność przybyła, gdyż musiałby po wszystkich wspomnianych krajach szukać egzemplarzy dla sfałszowania. Od niewoli babilońskiej datuje się gorliwość religijna żydów. Poprzednio był to lud twardy, zmysłowy, ciągle w bałwochwalstwo odpadający, jak mu to wyrzucają prorocy. Lecz odkąd utracił swoją niepodległość, pozbył się bałwochwalstwa zupełnie, umiłował Zakon nadewszystko (ob. księgę I i II Ezdrasza). Gdzież tu więc okazja do podejrzywania o fałszerstwo? Kto i w jakimby celu je popełnił? Przed niewolą wyrzuconoby ustępy przeciwne bałwochwalstwu, a po niewoli zaś usuniętoby wszystko, co świadczyło o ich częstém odpadaniu od Boga, o zepsuciu narodu. Lecz jedne i drugie miejsca są, i to w przeważnej liczbie, w Pentateuchu i u proroków. Wprawdzie nie mamy z tego czasu więcej szczegółowych dowodów, co do sposobu przechowywania ksiąg świętych,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – monarchji.