Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 105.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
98
Begwinki.

Włochy i Niemcy miały swoje domy begwińskie. W Kolonji ok. r. 1250 było 1000 begwinek. W wielu miejscach zajmowały się pielęgnowaniem chorych. W 100 lat po założeniu, tu i owdzie do domów begwińskich przenikły marzycielskie nauki braci i sióstr wolnego ducha, fratricellów i innych spirytualistycznych sekt XIII i XIV w., a ponieważ i różne heretyckie stowarzyszenia pod nazwą begwinów i begwardów się ukrywały, zaczęto pilniejszą zwracać uwagę na domy begwińskie. Największemu skażeniu uległy stowarzyszenia begwińskie w południowej Francji, gdzie spirytualistyczne marzycielstwo miało swoją główną siedzibę. Na synodach, w Kolonji 1306 r. i Vienne 1311 r., potępiono ośm zdań heretyckich, rozpowszechnionych wówczas między begwinami i begwardami (Harduin, Coll. concil. VII p. 1358; Raynald, Ann. ad a. 1306 n. 18). Zamknięto wiele domów begwińskich, inne ocaliły się przyjęciem reguły św. Franciszka lub św. Dominika. Lepsze czasy dla tej instytucji nastąpiły za Papieża Jana XXII, który wziął pod swoją opiekę wszystkie begwinki, wolne od skażenia heretyckiego. Znowu liczba ich zaczęła się powiększać, lecz, pomimo to, stowarzyszenia begwińskie już nie powróciły do dawnéj świetności. W Niemczech mianowicie niektóre domy begwińskie tak nizko upadły, że władze duchowne musiały je zamykać, z powodu ich rozpustnego życia. Tak w r. 1470, z polecenia Papieża, Bernard, opat z Hirsau, zamknął w Szwabji kilka begwińskich stowarzyszeń, męzkich i żeńskich. Reformacja zsekularyzowata pozostałe domy begwińskie. Obecnie, o ile nam wiadomo, istnieją begwinki w jednéj tylko Belgji, i są bardzo szanowane przez miejscową ludność: wielki dom begwiński w Gandawie (Beguinage, Beggynhof), nie tknięty przy reformach Józefa II, stanowi jakby małe miasto oddzielne i liczy około 700 niewiast. Noszą one czarne ubranie, a na głowie biały welon. Nowicjuszki mają oddzielne ubranie, a które niedawno przyjęły welon, noszą nadto na głowie wieniec. Zajmują się także wyrobem koronek. R. 1846 wszystkich domów było w Belgji 20, z 1549 begwinkami. — Późniejszego pochodzenia są Begwardzi (beghardzi, beggardzi), stowarzyszenia męzkie, utworzone na wzór żeńskich. Nie mają one właściwego swego fundatora, lecz powstawały w rozmaitych miejscach i czasach. Opat Ryckel wyprowadza begwardów także od św. Beggi, choć czyni to z niejakiém powątpiewaniem. Gieseler w swojej Historji Kościoła (Kirchengesch. Bd. II Thl. 2) przytacza, że w Vita Joannis II, episcopi Megalonensis (Gallia christ. tom V), powiedziane jest: „Petro Beguino ejusque asseclis anno 1176 impia dogmata spargentibus etc.“ Podług tej cytaty begwardzi byliby dawniejsi od Lamberta le Beghe i jego begwinek. Lecz wyrazy przytoczone nie należą do jakiegoś dawnego dokumentu, lecz do autorów Galliae christianae, którzy marzycieli XII w. nazwali późniejszém nazwiskiem. Pierwszą wiadomość o begwardach spotykamy pod r. 1215. Utrzymywali się oni z robót ręcznych, mianowicie z tkactwa, spełniali niższe posługi w kościołach i prowadzili życie podobne do begwinek. Rozpusta i herezje zakradły się pierwej do begwardów niż do begwinek. Wielu fratricellów i braci wolnego ducha ukrywało się pod ich nazwiskiem. Ztąd poszło, że inkwizycja, Papieże i cesarze surowo ich karali, i w niektórych miejscach nie było już więcej begwinów w końcu XIV w., w innych ostatnie ich ślady spotykamy w końcu XV w. Większość poprzechodziła na tercjarzy zakonów żebrzących. Resztki begwardów zniósł Innocenty X w 1650