Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 132.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie zwykł wysoki umysł na male przestawać,
Więc szczęścia i nieszczęścia gotów jest skosztować.
Tyle razy zwycięstwo Polanie miewali,
Ile razy z sąsiady mord, bitwy staczali.
Przeto wszystkich w sąsiedztwie strachem potrwożywszy,
A swoją mężną ręką onym się zmocniwszy,
Od morza baltyckiego pod sarmackie góry
Rozszerzyli swe państwa, a nie był ten który
Śmiałby natrzeć, a bitwy polem pokosztować,
A swoje szczęście z nimi, lub męstwo stósować.
Trudna rzecz naszym było nazad ustępować,
To nawiętsza sromota w bitwie poszwankować.
Ani srogie nieszczęście lub pozbycie broni,
Choć był zbodziony z konia, nie już przecię stroni.
Drugi zbywszy szarsuna i swej miernej kusze,
Urwał strzemie u siodła, o jednym się kłusze,
A z drugim miasto miecza wpadłszy w ufiec śmiele,
Mężną ręką przechodził przez nieprzyjaciele.
A kto mu napadł na raz wnet go trafi w czoło,
A on jakby od kule łani, chodzi w koło.
Tedy zacni wodzowie gdy takie baczyli
Męstwo po swych Sarmatach, hojnie im płacili
Ich dzielności; z herbami szlachectwo dawano,
Na wieczną zacnej sprawy pamięć utwierdzano
Przywilejmi mocnemi, aby potomkowie
Pomniąc na to, byli też jako i przodkowie.
Aby i to wiedzieli, że nie cetnar złota
Wniosło im to do domu, ale mężna cnota,
Ale krwawy pot z ciała, i okrutne razy,
Które im zadawano ostremi żelazy.
Bolesław Śmiały raz był nadjechał żołnierza,
A on ranny poprawia na sobie puklerza,
Wszystek jeszcze świeżą krwią mając popluszczony,
A prawy bok oszczepem srodze przebodziony,
Przecię gonić swojego wszystek usiłuje,
A boleści tak srogiej w ciele swem nie czuje.
Mężny król jadąc za nim, wnątrze z niego zbiera,
A co prędzej ostrogą konia swego zwiera.
Postój, prawi, szlachetny rycerzu gdzie się masz?
Postój, prawi, oto wnet żywota dokonasz.