Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 105.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie trzeba gorzałeczki temu dla strawienia,
Nie trzeba zamorskich ziół i dla przepuszczenia.
Ćwiczenie wielkie było młodemu człowieku,
Czego pewnie nie najdziesz w teraźniejszym wieku.
Bowiem łacno trzeźwego wtenczas było ćwiczyć,
Łacno się dobrych rzeczy da trzeźwy nauczyć.
Rano wstawszy kościołem naprzód się bawili.
Odprawiwszy pacierze, wnet się zgromadzili,
Czekając przed pokojem, co komu kazano
Odprawować, albo gdzie kogoby posłano.
Więc z takową czeladzią było panu miło,
Pilno, trzeźwo, uczciwie co żywo służyło.
Na mą cnotę, miłe to były wtenczas lata,
Kiedy tak młodzi ludzie zażywali świata.
Ale teraz zaprawdę czyściec prawi mają,
Którzy u wielkich panów czemkolwiek władają.
A zwłaszcza starszy sługa, jako to zowiemy,
Albo ten co rząd czyni, dobrze o tem wiemy.
Nawet sami panowie biedy dosyć mają,
Co dla swojego stanu wiele sług chowają.
Miasto tego coby miał ni o czem nie wiedzieć,
Ale jako człek wielki w pokoju swym siedzieć,
I ważnemi zabawić głowę obmyślami,
A w rzeczy pospolitej pilnemi sprawami, —
To częstokroć musi się zgodliwie frasować,
Kiedy czeladź źle zbroi, musi się rozgniewać.
A starszy, co rozumiesz, sługa w jakiej biedzie,
We dnie, w nocy, spokojem rzadko kiedy siędzie.
Ci się w nocy posiekli, a ci drzwi wybili,
Miasteczka pańskiego dobrze nie spalili.
Ten o żarty przyszedłszy potłukł piwnicznego,
A ten zaś drugi zrzucił z schodów obrocznego.
A ty panie marszałku, co ty rzeczesz temu
Takowemu zbytkowi, jak zabieżysz jemu?
Ręką, Boże uchowaj karać takowego,
Słowy próżno upomnieć chłopa pijanego.
Jednać przyjdzie, tych zwłaszcza co się podrapali,
A tym kazać nagradzać co drzwi połupali.
I tak człowiek poczciwy, komu rząd zlecono,
Zda się jakby pomagał tego co zbrojono.