Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 018.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I nad wszytko wdzięczniejszy żywot ulubiony:
Jeden od Moskwi, drugi zginął postrzelony
Od Kozaków swowolnych, którzy plądrowali
Miasta i wsi koronne, i szkody działali
Zbójcy w księstwie litewskiem: a ci nie pomnieli
Na cnotę, ani Boga przed oczyma mieli.
Trzykroć szczęśliwi bracia, coście położyli
Żywot swój dla ojczyzny: zdrowieście stracili,
Które jednak za czasem śmierćby wam odjęła,
A teraz sława wasza będzie wiecznie żyła,
Którejeście w potrzebach swem męstwem dostali,
Żeście żywot dla pana swojego podali.
Bierzcie pochop do służby swej ojczyzny drogiej,
Z ich męstwa, cni synowie koronni, a srogiej
Śmierci się nie boicie, kiedyżkolwiek przyjdzie,
Zwłaszcza gdy o korony wszytkiej sławę idzie.
Za nim Sobieski, który z dzieciństwa przy dworze
Wielkich pełen dzielności, pośpieszał się sporze,
I zacny Wojna pisarz; wysokiego domu,
W cnotach w męswie, w dzielności wprzód nie da nikomu.
Więc Niegoszowski, który z swej nauki wielkiej,
Z darów Pegaskich bogiń, godzien chwały wszelkiej.
Za tymi ochmistrz zaraz Krasicki sędziwy,
Senator zacny, panom swym zawżdy życzliwy,
Który swe strawił lata na dworzech uczciwie
Królów polskich, ojczyznie swej służąc cnotliwie,
I krwie swej nie żałując, gdy potrzeba była,
A wojna się koronie kiedy otworzyła:
Ten nigdy nie omieszkał, i w tej sędziwości
Nie chciał doma odpocząć już zeszłej starości, —
Jedzie znowu za morze, chcąc pokazać swemu
Panu chęć wielką, i to co przystoi cnemu.
A nietylko sam, ale syna bierze z sobą,
Aby tak panu więtszą był jeszcze ozdobą.
Za Krasickim Tarnowski człek godności wielkiej,
Podkanclerzy koronny, a ten godzien wszelkiej
Pochwały, dla cnót swoich, i wielkiej dzielności,
I zasług które czynił prawie od młodości