Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie V Z mojej księgi 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II.

POETA DO DEMONA.



Odkąd błysnąłeś na mem cichem niebie
Gwiazdą zwichrzoną, lecącą w otchłanie,
Wiem, co jest żywot i co jest konanie, —
Przez ciebie żyję, umieram przez ciebie.

Ty kwiat trujący, — ja zeń miody zbieram,
Ty grom i burza, — ja zeń czerpię ciszę,
Ty zgrzyt i rozdźwięk — ja się nim kołyszę, —
Przez ciebie żyję, przez ciebie umieram.

Pierś moja stygnie, a serce me bije,
Pod twemi usty i pod twoją ręką,
Rozkoszą ginę, zmartwychwstaję męką, —
Przez ciebie konam, i przez ciebie żyję.

Na tobie, falo, czoło me opieram,
Na tobie, wichrze, kładę skrzydła moje,