Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie V Z mojej księgi 091.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Że można wiedzą przeniknąć świat cały,
Że można ulżyć pracującym brzemię,
Że można drobne utulić dzieciny,
Rozbudzić ducha, myśli dać chleb zdrowy,
Umocnić słabych i odpuścić winy,
I tam plon zbierać, gdzie dziś step jałowy,
I w czynie — prawa odzwierciedlić Boga...
Wiem, że trud życia tak leży przedemną,
Jak nieodzowna przed wędrowcem droga...
Lecz siły moje mdleją... O, pójdź ze mną!

Pójdź ze mną! Wyżej, o, dalej od ziemi!
Niech mnie i ciebie pył jej nie znieważa...
My, jako duchy, skrzydłami białemi
Lećmy w krainę cichą i pogodną,
Gdzie nikt uroków nie zburzy ołtarza,
Gdzie milkną żądze i krwi fale chłodną,
Gdzie się płomieniem nie zajmują lica,
Gdzie wzrok głębiny duchowe odkrywa,
Gdzie myśl się karmi potęgą wzajemną,
Gdzie tylko cicha, bezwiedna tęsknica
Wspomina ziemi ostatnie ogniwa...
Tam chcę być z tobą, z tobą! O, pójdź ze mną!...