Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 267.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

...Sam, samiutki starowina...
Bez chatynki, rodu, syna...
Lira, kosztur, kawał szmaty...
W skazki za to — przebogaty!

Siwe włosy, broda siwa,
Jak zbielały kłos do żniwa...
Idzie chyłkiem a powoli,
Jakby szukał dawnej doli,
Co spłynęła gdzieś z wodami,
Co rozwiała się z wichrami...

Wiejską drogą lira brzęczy,
Dziad wesoło w nią podzwania...
Dzieci za nim rój, z pustotą
Woła piosnek, dziada męczy,
A zmarszczona dłoń ogania
Od głów złotych — lirę złotą...

Wszystkim rad on, gdzie mu radzi.
Ale stara jego noga
Już najczęściej go prowadzi