Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye serya trzecia 060.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czemże żyć będę? Czy złudą nadziei,
Którą otrute stulecia konały?
Czy z tym puharem, co obszedł z kolei
Pragnień i żądzy świat cały?
Powiemże: miłość? pod stopy mojemi
Zadrży proch serc tych, co czuły i biły,
Powiem nienawiść? — Pół mórz i pół ziemi
Otworzy swoje mogiły.
Wyciągnę ramię do czynu? — Aliści
Mgliste się dłonie podniosą przede mną,
Jako zwichrzonych jesienią, rój liści,
Które opadły daremno...
Drogi ku szczytom, i w przepaście drogi
Tragicznym śladem zarówno zdeptane.
Gdzież spocznę? Kędyż miejsce dla mej nogi?
Gdzie życiem odetchnąć stanę?
Od własnych myśli i uczuć i woli
Odwracam głowę z boleścią i wstrętem...
Krwawego siewu i cmentarnej roli
Czuję się ziarnem przeklętem.