Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 7 094.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

mgła poranna, a dech mój nienaleziony jest w powietrzu twojem. A ja daleki jestem — i jestem, jakobym nie był.
Szumią za wiatrem grusze w polach i wierzby nad strumieniami się chwieją, lecz ja jestem daleko.
Po gałęzistych gajach, po jaśminowych gąszczach śpiewają ptaszeńkowie twoi, a roje twoje pszczelne szumne obloty czynią po błoniach kwieciem tkanych; lecz ja jestem daleko, daleko, daleko!
...Różana i złota jesteś od jutrzennych świtów, i srebrna jesteś i miesięczna od przejrzystych nocy; lecz ja jestem daleko...
Czy wstaną nad tobą światła smutne i światła milczące, a dech twój zatai się w głębokościach ciszy; czy buchniesz słońcem życia i krzykiem życia — jestem daleko, daleko, daleko... Kiedy myślę o tobie, widzenia dziwne i rozmaite, jakoby wiele kształtów drogich i umiłowanych, przemijają przede mną; a kto nagle uderzy we mnie słowem nazwania twego, właśnie jakoby garść gwiazd cisnął w oczy moje.
...Na szerokości mórz widziałem zapisane imię twoje; i oglądałem je wyryte na podniebnych szczytach i na wiecznych lodach.
Czytałem imię twoje wypisane w grotach głębokich i w podziemnych świątyniach; czytałem je na stalaktytach błyszczące...
Lecz kiedym wyszedł na świat i na burzę, oto stało na rozciągu błyskawicy pisane piorunem.
Od wieczornej straży do porannej słyszałem imię twoje, jako zaklinanie ciche a niezbyte. I była mi straż poranna, jako oścień w ranie, a straż wieczorna, jako strzała w sercu utkwiona.
...Rozsypana jest dusza moja rosą bujną na ziołach dolin twoich i na macierzankach wzgórz twoich; a na twych miedzach ślad świeży, gdzie chodziła nocą.
...Której sen o tobie jest, a przebudzenie też ku tobie dyszy.