Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 5 180.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
IX. MOST ŚWIĘTEGO BENEZETA[1].



W nizkiej nawie organ huczy,
Trybularze się kołyszą;
Jak obłoki rozechwiane,
U sklepienia dymy wiszą.

Na obłokach rozechwianych
Mżą się w pyłach barwy tęczy;
Z szyb się słońce rzuca złote
I gra w świetnej półobręczy.

Nawskróś pyłów, nawskróś słońca
Setnych tłumów głos się wzbija,
Szepce, jęczy, grzmi i płacze
Loretańska litanija.


  1. Most św. Benezeta na Rodanie z kaplicą, dziś w ruinie (z 19 arkad pozostało tylko 4), ma pochodzić z XII w. Do mostu przywiązana następująca legenda. Benezet był to ubogi owczarek, który w r. 1177 otrzymał od Boga rozkaz zbudowania na Rodanie mostu i z tem się zgłosił do biskupa. Ten, patrząc na niepokaźną postać pastuszka, powiedział, że się zgodzi na budowanie mostu, ale pod warunkiem, że sam budowniczy zaniesie nad brzeg Rodanu kamień, który się znajduje w pałacu biskupim. Zgodził się na to Benezet i zaprowadzony do pałacu, podniósł z łatwością kamień, którego 30 ludzi ruszyć nie mogło, i zaniósł na miejsce budowy. Na ten widok biskup i tłum ludu uwierzył w posłannictwo Benezeta, który w siedmiu latach wystawił murowany most na Rodanie. Rękopis tej legendy przechowuje się w archiwum awiniońskiem.