Ta strona została uwierzytelniona.
A jęk morza leciał za nią
I leciały orłów skwiry.
Chłodem powiał wiatr po sercach,
Pokurczyły się ramiona,
Gdy odbiła barka cicha,
Westchnieniami fal niesiona.
Nikt nie słyszał odtąd pieśni
Praojcowej starej chwały;
Tylko burze na jej echach
W piorunowe surmy grały...
Tylko w wielką nocną ciszę,
Gdy wysrebrzy nów poroże,
Na podźwiękach jej mdlejących
Gra ostatni rapsod — morze.
Tylko pątnik zadumany,
Na urwisku stojąc skały,
Widzi z dala skróś szafirów
Cichej barki żagiel biały.