Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 205.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

A jęk morza leciał za nią
I leciały orłów skwiry.

Chłodem powiał wiatr po sercach,
Pokurczyły się ramiona,
Gdy odbiła barka cicha,
Westchnieniami fal niesiona.

Nikt nie słyszał odtąd pieśni
Praojcowej starej chwały;
Tylko burze na jej echach
W piorunowe surmy grały...

Tylko w wielką nocną ciszę,
Gdy wysrebrzy nów poroże,
Na podźwiękach jej mdlejących
Gra ostatni rapsod — morze.

Tylko pątnik zadumany,
Na urwisku stojąc skały,
Widzi z dala skróś szafirów
Cichej barki żagiel biały.