Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 4 173.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
LX. W PORCIE DARSENY[1].



Błysło działo, grom huknął, zwinęła się róża
Dymów. Przeciągłym jękiem róg odzew dał z brzegu.
Zwolna, chyląc swe maszty, wypłynął z szeregu
Okręt i rzucił starej Darseny przedmurza.

Chybło się morze na kształt ogromnego kruża,
Z szumem toruje rudel drogę wskróś pian śniegu...
Już nawa tchu nabiera do długiego biegu,
Już po pierś białą w toniach szafiru się nurza.

Dokąd, pod jakie gwiazdy, pod jakie niebiosy
Idzie morzem ten korab? Czyje niesie losy?
Jakiej nadziei powiew żagle mu kołysze?

Nie wiem. Jedno wiem tylko: Gdziekolwiek popłynie,
Zawsze brzegów dobije w śmiertelnej krainie
I zarzuci kotwicę w wiekuistą ciszę.




  1. Darsena jest imię pospolite i oznacza port wewnętrzny, gdzie stały okręty nie pełniące służby lub potrzebujące naprawy. Takie darseny znajdują się w Wenecyi (przy arsenale), w Neapolu przy palazzo Reale i w Genui, stanowiąc część porto Vecchio; tu mowa, jak się zdaje, o darsenie genueńskiej.