Ta strona została uwierzytelniona.
I.
Zamknięta... Cicha, zamknięta i biała,
Sypiąca róże u sennych podwoi,
Na tłach cyprysów, w marmurach swych stoi,
Milczy i pała.
Zamknięta... razem z szelestem i echem
Kroków pielgrzyma z dalekiej krainy
I z upojeniem rozkoszy i winy,
Z łkaniem i śmiechem.
Zamknięta... z żarem ust, co tu gorzały
Szeptem miłości i szeptem zachwytu,
Z drżeniem żądz nocy, z omdleniem dosytu
W poranek biały,
Z rozpaczą spojrzeń, co dobyć chcą z duszy
Nieskończoności czar, a piją męty —
I z melancholją, co jest w swojej głuszy,
Jak grób zamknięty.
- ↑ Willa Wołkońskich (obecnie Campanari) w pobliżu św. Jana Lateraneńskiego w Rzymie, własność podówczas Zeneidy Wołkońskiej, gdzie Mickiewicz w zimie 1829/30 bywał częstym i pożądanym gościem.