Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 207.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CHRYZYP.

Niech żyje Fryne!

ANTYKLEJ.

I jasne systemy!

CHRYZYP.

Tymon! Cóż stoisz jak głuchy i niemy?
Patrz, łódź przepływa pod żaglem ze śniegu,
Na maszcie wianek różany. Tu z brzegu,
Czuję, że w łodzi tej płynie bogini!

HEJTON.

Która wyznaje system Heraklita,
I z pocałunków ognia — światy czyni.

CHRYZYP.

Patrz, jak powiewa jej zasłona biała.

(Widać zbliżającą się łódź).
HEJTON.
(powstaje i woła).

Ho, Thalassjana!... Ho! ho!...

CHRYZYP.

Przeleciała,
Jak przelatują nadbrzeżne łabędzie...

TYMON.
(w zadumie)

I to już wszystko, co było, co będzie?

ANTYKLEJ.

Mój mistrzu, przemów, bo Tymon się zmieni
W posąg pytania, bez dłuta Fidjasza...[1]
A już w Atenach dość mamy kamieni!

  1. Fidyasz — jeden z największych rzeźbiarzy greckich (w V w. przed Chr.).