Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 3 203.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ledwoś na oczy przejrzał, już cię chwyta
Tales z Miletu[1]. Niby Afrodyta
Nauka jego wstaje z morskiej toni...[2]
Ocean rodzi świat. Strzeż, się człowieku!
Oto cię fala wszechobecna goni,
Krztusisz się wodą, tak pełno jej wszędzie,
Jak delfin nozdrza otrząsasz i uszy,
Wilgoć przesiąka do tajnych władz duszy,
Z wszystkiego co jest, co było, co będzie,
Woda się sączy, wzbiera... Wielkie bogi!
W połowie księgi zamokły ci nogi.
Czujesz, jak z boków skrzele ci wyrosły,
Porastasz łuską, pływasz, jesteś wzniosły!...

(ogólny śmiech)

— I czegóż wy się śmiejecie?...
Nic niema
Nieśmiertelnego na ziemi. I oto
Zjawia się nowe olbrzymie systema:
Anaksymenes[3] wznosi różdżkę złotą,
Ziemię, zalaną Talesem, osusza.
— »Odetchnij — woła. — Powietrze to dusza
Wszechbytu, wszelkiej materji zarodek!«
Dobrze. — Oddycham raz, drugi raz, trzeci, —
Czuję, że pełne powietrza mam płuca...
Najlżejszy podmuch chwieje mną, podrzuca,
Nie wiem już sam, gdzie mam ciężkości środek...
Bogowie! Ciało moje w górę leci
Razem z mądrością, długami i sławą...
Ha! jużbym wolał leżeć gdzie pod ławą!

  1. Tales z Miletu (około 639—546 przed Chr.) — jeden z 7 mędrców i pierwszy filozof grecki, przyjmujący wodę za pierwiastek, z którego wszystko powstało.
  2. Bogini miłości Afrodyta (Wenus) miała się urodzić z piany morskiej.
  3. Anaksymenes (w VI w. przed Chr.) — uczeń Anaksymandra, filozof, za tworzywo wszech rzeczy uważał powietrze.