Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 1 200.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Z odkrytą głową wszedł augur na wzgórze,
Kreśląc hieroglif laską swoją krzywą,
A wrzawy tłumów zażegnawszy burzę,
Tak mówił mową dziwnie przenikliwą:
— »O ludu rzymski! ten deszcz granitowy
Wieszczy nam ciężkie klęski i niedolę.
Może Numidy rzucą step jałowy
I przyjdą nasze zaorywać pole...
Może Etruski sztuką jaką zdradną,
Lub inne wrogi w bramy miasta wpadną...
Może Kampania urodzi bliźnięta:
Głód i mór blady... może... O! przeklęta
Głowa ta siwa, co wam klęski wróży!«
To mówiąc, starzec, palce swe zanurzy
W srebrzystej brodzie, a rwąc ją w żałobie,
Za wieszczby swoje złorzeczy sam sobie.
Tłum jęknął głucho, jakby ujrzał z dala,
W jasnowidzeniu, hufce Hannibala...[1]

Wtem drugi augur[2] zadumany kroczy;
W księdze Sybilli utopione oczy
Podniósł powoli i spojrzał dokoła
I rzekł: »Rzymianie! Rozjaśnijcie czoła!
Oto, co wróży księga prorokini:
— Gdy nieprzyjaciel jarzmo na was czyni,
Gdy głód ogryza kości własnych dzieci,
Gdy mór na skrzydłach zaraźliwych leci,
Romie zbawieniem od śmierci i wrogów
Będzie Idea[3], wieczna matka bogów,

  1. Podanie u Liwiusza odnosi całe zdarzenie do czasów wojny Hannibalskiej, mianowicie do r. 204.
  2. Nazwa kapłana augur wybrana zapewne dlatego, że jest powszechnie znana; kollegium kapłańskie dla ksiąg Sybillińskich zwało się decemviri libris Sibyllinis inspiciundis.
  3. Rea Cybela zwała się w Rzymie także Magna Mater Idaea, Wielka Matka Idejska (od góry Ida w M. Azyi).