Strona:PL Maria Konopnicka-Poezye T. 10 200.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Płoty a jazy zrządziwszy na rybę...
— «Tak cóż ty — mówię — Łuć? Na pustelnika?»
A ów: — «Ta czegóż?...» — Tu świsnął: z pod belki
Żółw wylazł, stanął i podniósł łeb wielki.

Tak Pińczuk: «Każy[1], Hryć, jak w sądzie stały
My, Łahiszyńce?» — A zwierz skurczył szyję,
W skorupę wtulił łba i tak się cały
Uczynił martwy, że bij go — nie żyje!
— «A tutże[2] każy, jak z sądu wracały?» —
Tu żółw z pod tarczy onej, co go kryje,
Nagle wypuścił łapy i uciekał...
Łuć śmiał się, łyka ciągnął i zewlekał.
...................

Tymczasem u nas płacz babi się szerzy,
I słychać coraz głośniejsze lamenty;
Bo niechże która mietliskiem uderzy
W próg, już się w budzie trzęsą fundamenty.
Toż dach, co wodą spływał, póki świeży,
Teraz się spaczył i skręcił — wyschnięty,
A ów liść po nim skąsiło tak mrowie,
Że deszcz skroś pluskał tam, jak przez sitowie.

Dzieci zaczęły chorzeć. Już tam tego
Garść ledwo zbyła, prawie na rozsadę,
Niedoumarłych od moru onego,
Co ich wykosił caluśką lewadę[3].
Do chłopów baby i każda na swego:
— «A coś za ociec taki? A daj radę!
A broń! A ratuj! Nie czyjeć, a twoje!» —
Tu je obleją łzy, jak rzęsne[4] zdroje.
...................


  1. ...każy (błr.) — pokaż.
  2. ...tutże (błr.) — teraz.
  3. Lewada (gr.) — łąka.
  4. Rzęsny — rzęsisty, obfity.