Strona:PL Latawica (Michał Bałucki) 023.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pisania się kilkoma łacińskiemi słowami i różnemi wiadomościami połapanemi w szkole. A że zasób tych prędko się wyczerpał, więc z kolei zaczął popisywać się tańcem.
Jest to najsłabsza strona każdego górala; są na tym punkcie niesłychanie próżni, i taniec ich nie służy do wspólnej zabawy, ale do popisu pojedyńczych. Prawda, że wymaga wiele zręczności, ale też góral popisuje się z tą zręcznością do znudzenia, jak nieraz nasze miejskie galopedy i fikacze, w rolach mazurowych. Jeżeli trafi na kogo, co go podziwia, to czasem pół godziny bez odpoczynku drepta i podskakuje i wywija nogami na jednem miejscu, a tancerka jak fryga kręci się koło niego, dopóki mu nie przyjdzie ochota chwycić ją pół, zakręci się z nią wtedy parę razy w hołupcu — i znowu zaczyna solo — i tak bez końca. Tak też i tu było.
Zaledwie zaczął tańczyć Sobek, wnet wsunęła się do izby Hanka i poczęła boczkować koło niego.
Sobek zobaczywszy to, ustał tańczyć i rzekł pogardliwie:
— Ja nie pytam takiej tanecznicy — i mignął na Tereskę. Ta odeszła od garn-