Musiały być i one również obdarzone za to przywilejami. Niezawodnie inne miasta szły także za tym przykładem.
Elżbieta Łokietkówna, matka Ludwika, była właściwie tylko królową węgierską, gdyż mąż jej Karol Robert królem polskim nie był. Nie mniej jednak, zarówno w naszej Kronice, jak i w całym szeregu dokumentów, tytułuje się ona królową polską i węgierską (Patrz naprzkł. K. d. Wp. III, 843, 852, 873, 887, 910 i wiele innych).
Wdowa po Wacławie II, królu czeskim, Ryxa-Elżbieta, córka króla Przemysława, wyszła za mąż powtórnie za Rudolfa II, ks. austryackiego, króla czeskiego. Rozemberga zaś poślubiła wdowa po Wacławie III, także Elżbieta, co widocznie w błąd wprowadziło naszego kronikarza (Balzer „Geneal. piastów“ 257).
Bracia Dobrogost, Arnold, Holryk (Ulryk) i Bartold de Ost otrzymali w r. 1365 jako lenno od Kazimierza W. zamki Drezdenko i Santok (K. d. Wp. III, 1545. Lites I, p. 88). Jednakże już w r. 1372 oddali się oni na usługi Ottonowi, margrabiemu brandenburskiemu, który ich pod swoją opiekę przyjął (Kod. dypl. Wp. III, 1676).
Takiż przywilej dla kościoła gnieźnieńskiego wydał Ziemowit 8-go marca 1374 roku. (Kod. d. Wp. III, 1700).