Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 046.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
—  20  —

i kanclerz krakowski, prawny wykonawca sporządzonego przez szczęśliwej pamięci króla Kazimierza testamentu, przedstawił nowemu królowi wszystkie przywileje nadań, uczynione przez rzeczonego Kazimierza, króla polskiego, w jego ostatniej woli, a z polecenia księcia pana Władysława opolskiego do przyjazdu króla węgierskiego zatrzymane, — pytając go, czy ma je stosownie do postanowienia jego wuja rozdać. Król miłościwie odpowiedział, że należy je porozdawać, i polecił wypełnić wszystko, co było przez króla Kazimierza przekazane i rozporządzone; wkrótce jednakże, gdy mu niektórzy zawistni zdradliwie zaczęli odradzać, polecił odnieść owe przywileje do księży arcybiskupa gnieźnieńskiego i Floryana biskupa krakowskiego, oraz do szlachty, z której wielu było obecnych, i oddać do ich woli i rozporządzenia. Kiedyśmy wskutek tego do nich z przywilejami temi przybyli, oni wszystkie potwierdzili i rozdać kazali, wyjąwszy przywileje Kazimierzowi, wnukowi zmarłego króla Kazimierza, na księstwo sieradzkie, na zamki i ziemie łęczycką i dobrzyńską, Kruszwicę, Bydgoszcz, Wielatów i Wałcz, jak również naturalnym synom ś. p. króla, Niemierze i Janowi, na pewne nadane im i wyznaczone zamki i wsie, — które to przywileje kazano przedstawić do głębszego rozważenia. Następnie zaś, zgromadziwszy się w domu księdza Jarosława, arcybiskupa gnieźnieńskiego, chcąc zniweczyć nadania, wspomnianym synom nieprawego łoża uczynione, polecili komornikom Mścijonowi Sandomierskiemu i Janowi krakowskiemu przeciąć przy-

    praw, nawet nie protestowali. Pominięcie Piastów tłumaczy Długosz (180), — a co do książąt szląskich i nasz kronikarz (w roz. 10), tem, że odszczepieństwo i poddanie się ich królowi czeskiemu napiętnowało ich hańbą i odsunęło od tronu polskiego, i że mazowieccy i kujawscy książęta byli za mało potężni, aby od nich można się było korzyści dla królestwa spodziewać. Objaśnienie drugiego faktu daje się odnaleźć w familijnem prawie piastowskiem, które pozwalało, w braku męskiego potomstwa, przekazywać dziedzictwo dalszym krewnym, podług woli i uznania zapisodawcy. (Balzer „O następstwie tronu w Polsce I, Sprawa następstwa po Kazimierzu W.” w Rozprawach Wydz. hist. filoz. Akad. um. w Krak. T. XXXVI str. 289—431).