Strona:PL Kronika Jana z Czarnkowa 022.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tek, czyli to, co się w tej chwili dzieje, potem zaś powraca do przyczyn, do faktów przeszłych. O tem, dlaczego Ludwik węgierski, a nie inny książę został na tron polski powołany, pisze (r. 6) po przybyciu Ludwika do Polski. Informuje o poprzednich dziejach Władysława Białego (r. 22) — po opisaniu jego trzechletnich prawie zapasów o księstwo gniewkowskie (rozd. 19—21)[1]. Opisuje naprzód złupienie kościoła wrocławskiego przez króla czeskiego Wacława, następnie dopiero przyczyny i powody tego złupienia wyłuszcza (roz. 50) i t. d. — Nawet składnia jest wadliwa, najwidoczniej tylko z tego powodu, że autor pisał dorywczo i już napisanego nie przeglądał: powtarza dwa razy ten sam wyraz (Bodzanta — str. 702 tekstu, — venientes — str. 733); r. 114 zaczyna się tak długim okresem, że trudno go zrozumieć i t. d.
W ogólności język autora jest dosyć zaniedbany, razi czasem dziwnemi zwrotami (taxare linguam), nawet polonizmami (soli inciterunt, solus quoque rex, manere propositum habuisset).

Jakeśmy zaznaczyli, niektóre lata w Kronice są przepełnione szczegółowemi wiadomościami, pod innemi zapisany jest tylko jeden lub dwa wypadki. Tak pod r. 1372 podana tylko jedna wiadomość — o niedoszłem do skutku wyniesieniu Mikołaja z Koszutowa na arcybiskupstwo gnieźnieńskie (r. 18); pod r. 1379 — również tylko jedna i to nawiasowo, o wyjeździe antypapy Klemensa do Awinionu (r. 29); pod r. 1380 — także tylko jedna — o śmierci królowej Elżbiety (r. 46); pod r. 1373 zaznaczone: w sierpniu śmierć Janusza, kantora gnieźnieńskiego (r. 18) i, we wrześniu, przybycie i pierwsze zdobycze księcia Władysława Białego (r. 19). — Rok 1374, jak również

  1. Por. także początek rozdz. 18.