Strona:PL Kochowski-Psalmodia polska 012.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jeszczem się po tych przysmakach nie obliznął, aż mię zaraz robak sumienia gryzie, a potem bojażń zdejmuje, że niepokutnego na nieprzeżytą wieczność piekło ogarnie.
Nie wymówi podnieta grzechu, ułomność ciała, pokusy szatańskie, jeżeli prawdziwa pokuta zranionego sumnienia nie opatrzy, a potem miłosierdzie boskie nie zleczy.
Tobie tedy o wieczny Panie rany moje otwieram, a potem z suplikującym Dawidem miłosierdzia żebrzę. Zmiłuj się nademną!
Nie wchodź w sąd z sługą Twoim o Boże: albowiem się nie usprawiedliwi przed Tobą żaden człowiek żyjący.
Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi świętemu. Jako była na początku tak i teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.


P S A L M IV.

Dominus regit me, nihil mihi deerit. Ps. 22.

Dzięka Opatrzności wiecznej za sztukę chleba.


Pan mię dogląda i rządzi, na miejscu paszy posadził mię, i za łaską jego na niczem mi nie schodzi.
On mi udzielił mierny strumyczek do napoju, i chciał abym w pragnieniu posilony zostawał, uważając jednak od kogo te pomocy życia biorę.
Bom nieostrożny fortunę jakąś sobie w myślach rysował, rozumiejąc że mię te fawory potykają od ślepego bożyszcza a nie od Boga prawego, który wszystko mając, wszystko daje, a wszystko mogąc, co dał odebrać może.
I byłem w tem rozumieniu jako bydlę jakie żujące trawę, albo marna świnia, która żerem się pasząc, nie uważa zkąd ta pasznia pochodzi?