Strona:PL Jerzy Żuławski-Zwycięzca 128.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żył Nuzar od dnia owego, kiedy się ofiarował Zwycięzcy powieść zdobywcze zastępy na dziedziny szernów. Ogród słabo był wprawdzie strzeżony; straż, postawiona przy bramach, miała raczej za zadanie bronić przystępu do wnętrza fanatycznym napastnikom, niż pilnować jeńca, który miał zupełną swobodę ruchów. Istotnie morzec mógłbył uciec każdej chwili i przesunąwszy się morskiem wybrzeżem, które właśnie od tego miejsca ku północy ciągnęło się strome i skaliste, przepaść w gęstych lasach u stóp Otamora, gdzie niktby go już wynaleść nie zdołał. Jednakże nie próbował nawet ucieczki. Był dwukrotnie świadkiem straszliwego pogromu szernów i kaźni wszechpotężnego niegdyś wielkorządcy Awija; widział w ręku Zwycięzcy piorunującą broń, a rzuciwszy się na niego, miał się sposobność przekonać, jak te ręce są potężne. Odtąd w ciemnym, krwawymi obrazami walki i mordów jeno zajętym umyśle morca dokonała się rozstrzygająca przemiana. Zwycięzca zjawił się jego oczom jako istota najpotężniejsza, a przeto najwięcej czci i miłości godna na Księżycu. Gdyby bodaj na chwilę zdolny był uwierzyć, że nowy władca jego może umrzeć lub wogóle być pokonanym, rzuciłby się niewątpliwie powtórnie z nożem na niego — poprostu dlatego tylko, aby mieć w chwili śmierci chwałę przed samym sobą, iż on, morzec Nuzar, pokonał co było najpotężniejszego, — ale nic nie było równie dalekie od jego myśli, jak podobne przypuszczenie...
To też z rozkoszą myślał, że służy nieśmiertelnemu i wszechpotężnemu panu i radował się naprzód w duszy obrazami pogromu ostatecznego szernów, o którym nie wątpił, że będzie straszny, chowając gdzieś na dnie dzikiego serca jeszcze słodką nadzieję, że po wygubieniu skrzydlatych pierwobylców przyjdzie kolej i na ludzi... Planów nie śmiał robić, — było to rzeczą pana — ale był pewny, że będzie to jakieś krwawe polowanie, gdzie on, jak pies wierny u nogi Zwycięzcy tropić będzie wszelką żywą istotę, aby z ręki jego ginęła.
Gdy tak myślał, nieposkromiona, bałwochwalcza miłość