Strona:PL Jerzy Żuławski-Zwycięzca 016.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nauczony, że Stary Człowiek ongi żył między swoim ludem i odszedł na Ziemię przed wiekami i powróci znów młodzieńcem, aby lud swój wybawić. Ta wiara była dla niego tak jasna i tak prosta. Nawet nie zastanawiał się nad nią głębiej, nie zwracał nawet nigdy uwagi na dowodzenie »uczonych«, którzy utrzymywali, że historja o ziemskim pochodzeniu ludzi na Księżycu jest zwykłą, w ciągu wieków powstałą legiendą, że żaden »Stary Człowiek« nigdy nie istniał ani też nigdy żaden »Zwycięzca« z międzygwiezdnych przestrzeni nie zejdzie... Nauk takich on nie zwalczał nawet, odstępując pod tym względem od starego zwyczaju, który i ojciec jego, arcykapłan Bormita, jeszcze zachowywał, od zwyczaju, co kazał kacerzy do słupa przywiązanych na morskiem wybrzeżu kamienować. Kiedy kapłani, jego podwładni, domagali się tej kary, kiedy wołali o nią na bluźnierców, zwłaszcza zaciekli Bracia Wyczekujący, on wzruszał tylko ramionami — ze spokojem i wielką pogardą w duszy — zarówno dla tych, co kamieniami chcieli wiarę umacniać, jak i dla owych, litości godnych szaleńców, którzy ludzkim słabym rozumem dociekać usiłowali rzeczy niedocieczonych, zamiast wierzyć z błogą radością w gwiezdne swoje pochodzenie i w Obietnicę, która się kiedyś spełni...
Między innymi pobudek tej łagodności jego pojąć nie mógł mnich Elem, przełożony zakonu Braci Wyczekujących i gromić go śmiał nieraz przez posły za ten brak gorliwości w rzeczach świętych, — ale czyż nie on, Malahuda, był panem, królującym w odwiecznej arcykapłańskiej stolicy przy Ciepłych Stawach wszystkiemu ludowi księżycowemu? Sądzić mu należało, a nie być sądzonym. On to raczej mógł Elema potępić i wszystkich z nim razem Braci Wyczekujących za kacerstwo widoczne, iż nadejście Zwycięzcy każdego dnia już obiecywali, nie bacząc, że wszyscy prorocy na przyszłość je zapowiedzieli... Nierad też był powadze i wpływowi, jaki sobie Bracia wśród ludu zyskać umieli. Nie opuszczali oni wprawdzie nigdy siedzib swoich w Kraju Biegunowym, — zakon im tego zabraniał — ale co rok