Strona:PL Jerzy Żuławski-Stara Ziemia 046.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




IV.

Z pociągu błyskawicznego Sztokholm-Aszuan wysiadła młoda dziewczyna o jasnych włosach i dużych ciemno błękitnych oczach, patrzących na świat jakgdyby z dziecięcem jeszcze zdumieniem... Postępował za nią, niosąc w ręku drobne walizki, siwy ale czerstwy jegomość o wyłupiastych nieco oczach w twarzy zarazem patrjarchalnej, chytrej, tępej i poczciwej. Niewygodnie mu było w stroju, wedle najświeższej mody skrojonym, do którego snadź nie przywykł i czuł się trochę zmęczonym uporczywie graną rolą młodzieńca, chociaż starał się nie okazywać tego po sobie.
Do dziewczyny, ledwo stanęła na dworcu, przybiegł żywo sam dyrektor największego hotelu: Old-Great-Cataract-Palace — i z pełnym godności pokłonem wskazał jej ręką oczekujący samochód elektryczny.
— Apartamenty są od wczoraj przygotowane, — rzekł z lekkim wyrzutem w głosie.
Dziewczyna się uśmiechnęła.
— Dziękuję, kochany dyrektorze, iż się sam trudziłeś, aby mnie powitać, ale ja doprawdy wczoraj przybyć nie mogłam. Wszak telegrafowałam.
Dyrektor skłonił się znowu.
— Wczorajszy koncert odwołano.