Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 267.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.




PHAENOMENA[1]

JANA KOCHANOWSKIEGO.




Od Boga poczynajmy, Bóg początkiem wszemu,
A początku zaś niemasz ani końca Jemu.
On był jeszcze przed wieki, On dawnych ciemności
Nieporządek rozprawił, mocą swej mądrości.
On ziemię wszytkorodną, On morze żeglowne,
On utwierdził na wieki niebo niestanowne.
Dzień i noc Jego sprawa, i to światło wdzięczne
Niezgaszonego słońca i koło miesięczne.
Tenże i niebo natknął gwiazdami ślicznemi,
Aby ludziom znaczyły czasy biegi swemi.
Stąd wie oracz, kiedy ma rolą uprawować,
Stąd wie, kiedy siać albo nowy sad sprawować;
Stąd pogodę i wiatry i przyszły deszcz baczy;
Tymi znaki nas bowiem Bóg przestrzegać raczy,

  1. Przekład poematu dydaktycznego: „Fainomena” napisanego przez Arata, poetę i astronoma greckiego, który zasłynął w połowie III wieku przed Narodzeniem Chrystusa. Kochanowski niektóre wiersze oryginału opuszcza, do innych dodaje własne wstawki.