Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 153.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Rychłoż, wiekuisty Panie,
Twój przeciw nam gniew ustanie?
Gniew pożarowi srogiemu
Równy nieugaszonemu.

Na tych użyj swej srogości,
Którzy żadnej wiadomości
O Tobie Bogu nie mają,
Ani Cię w troskach wzywają.

Ci przez ogień, przez miecz srogi,
Zniszczyli Twój lud ubogi,
Miasta i zamki budowne
Położyli z ziemią rowne.

Nie chciej pomnieć naszych złości,
Ale użyj swej litości
Nad nami utrapionymi,
Sługami, o Panie, Twymi.

Obydź się z nami łaskawie,
A to gwoli swojej sławie;
Prze Imię swe zawołane
Przyjmi nas za przejednane.

Nie daj, aby miał słyszany
Ten głos być miedzy pogany:
Gdzie teraz ich on Bóg sławny,
Ich obrońca i stróż dawny?

Chciej przed oczyma naszemi
Okazać pomstę nad temi,
Którzy krew sług Twych przelali,
I niewinne mordowali.

Usłysz krzyk więźniów ubogich,
A wybaw je z oków srogich;