Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.3 118.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.


Jestem pełen trwogi,
Ano człowiek srogi
Na to się usadził,
Aby mię zagładził.

Zbaw mię strachu tego,
Nieszczęść rady jego;
Użycz mi pomocy
Przeciw jego mocy.

Ich język dotkliwy
Miecz jest przeraźliwy,
Słowa strzały żywe,
Niewinnym szkodliwe.

Temi je strzelają,
Bojaźni nie znają;
Ich schadzki, ich rada,
Fałsz tylko a zdrada.

Sieci swe zdradliwe
Stawią na cnotliwe,
Mówiąc: dobrze patrzy,
Kto ten wnik[1] upatrzy.

Dziwnych dróg szukali,
By dobre tepali;[2]
A na co zasiedli,[3]
Wszytkiego dowiedli.

  1. sidło.
  2. bili, trapili.
  3. uwzięli się.