Że przedsię czasu swego przypłacą swych złości,
A nie ujdą Twej pomsty, Panie, i srogości.
Nie obruszaj się, że kto niewstydliwie
W grzechu się kocha i wszetecznie żywie,
Bo ci leda w dzień tak upadną snadnie,
Jako za kosą trawa prędko padnie.
Miej ty nadzieję w Panu, a cnotliwie
Swój żywot sprawuj; będą niewątpliwie
Twoje na ziemi lata przedłużone,
A twe nadzieje nie mogą być płone.
Kochaj się w Panu, ten wszytko da Tobie,
Czego ty kolwiek będziesz życzył sobie;
Porucz Mu żywot i wszytki twe sprawy,
A uznasz, że on Tobie jest łaskawy.
Jasna jest zorza, jasno słońce pała,
Tak będzie i twa cnota okazała.
Tylko bądź skromny, a w swej doległości
Czekaj cierpliwie do pańskiej litości.
Nie obrażaj się, jeśli w oczu twoich
Zły człowiek w szczęściu dni używa swoich;
Ujmi gniew, ujmi swe zapalczywości,
Abyś nie przystał i sam ku ich złości.
Bo to rzecz pewna, że ludzie złośliwi
Zaginąć muszą, ani ich Bóg żywi;
A ci, co w Bogu nadzieję swą mają,
Ziemię w dziedzictwo pewne otrzymają.