Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 074.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Bóg pomóż, Królu jedyny
Szerokiej polskiej krainy.
Umiesz ty hardym dogodzić,
Ani się im dasz rozwodzić.

Zdjąłeś maszkarę butnemu
Tyrannowi Moskiewskiemu.
Okazałeś, że nie kąsa,
Chocia to porożem[1] wstrząsa.

W zamcech[2] nadzieję pokładał,
Ale i tych prędko stradał;
Nie przyszło mu do odsieczy:
Głowy ostrzec[3] bardziej grzeczy.

Znowu tedy, skąd był wyszedł,
W ręce polskie Połock przyszedł,
Za powodem szczęśliwego
Stefana, Króla Polskiego.

Nie pomogły kule częste,
Zręby mocne, baszty gęste:
Puściły żelazne brony.[4]
A ty, Królu niezmożony,

Nie tylko zamki budowne,
I twierdze bierzesz warowne;
Ale, co chwalniejsza w tobie,
Jesteś silen i sam w sobie.[5]

  1. pokazuje rogi.
  2. dawny miejscownik liczby mnogiej.
  3. ochronić.
  4. bramy.
  5. umierz nad sobą panować.