Strona:PL Jana Kochanowskiego dzieła polskie (wyd.Lorentowicz) t.2 023.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
PIEŚŃ VI.[1]


Acz mię twa droga,[2] miła, barzo boli,
Nie chcę cię trzymać przeciw twojej woli;
Z mej strony bodaj wszystko dobre miała,
Kędy się kolwiek będziesz obracała.

Lecz sama widzisz, jakie wiatry wstają,
Jakie po niebie chmury się mięszają.
Ja wiem, co umie morze i szalony
Wicher, na wody słone uniesiony.

Niech żony srogich pohańców i dzieci
Doświadczą, jakim pędem wicher leci,
Morze mieszając; huczą srogie wały,
A brzeżne w gruncie wzdrygają się skały.

Takci się biednej Europie dostało,
Jeno że wołu chciała przysieść mało,
Bo się znienagła przymknął z nią ku wodzie,
Potem, jak płynie, tak płynie bez łodzie.

A ta dopiero zlękła się nieboga,
Gdzie pojźrzy — zewsząd morze, zewsząd trwoga,
Brzegu nie widać, przewoźnik niepewny,
Strach serce ujął, a w oczu[3] płacz rzewny.

  1. przekład ody Horacego do Galatei (III, 27); Kochanowski opuścił trzy pierwsze i dwie ostatnie zwrotki oryginału.
  2. podróż.
  3. liczba podwójna.