Strona:PL Jan Chryzostom Pasek-Pamiętniki (1929) 372.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

szy mu inszego przystawa. Przyjechałem tedy do domu. Jaki taki upomina się futer, com obiecał w Wilnie nakupić; wszyscy się zawiedli, bo i sobie nic nie kupiłem, i sam ledwie com zdrowo wyjechał, nie spodziewając się, żeby mię miał taki napaść kłopot od owych pijakow.

Po wyjeździe moim z Wilna dopadli jakoś pijacy ksiąg skarbowych, w ktorych ja kwituję z odebrania 6.000 złotych i podpisuję się. Rozumiejąc tedy, że moj stryjeczny, ktory u nich[1] był kanclerzem i także mu imię Jan z Gosławic, chwycili się tego potentissime[2], że to już jakąś odebrał korupcyą[3] respectu machinationis[4] i fakcyj[5] jakich, jako oficyalista[6] wojskowy. Uczynili tedy w kole wielką inwektywę[7] zelando in rem[8] wojska, że »tu są tacy, ktorym najbardziej naszych konfidujemy[9] sekretow, a już nas znać chcą przedać, kiedy biorą prywatne korupcye, już to nie darmo«. Stał się tedy srogi fremitus[10] i trzaskanie szablami, pytając się: »Kto taki? Podajcie go nam sam, wnet go tu będziemy bigossowali«. Ad tot instantias[11] musiał wymowić ow, co to w kole intulit[12], że »Pan kanclerz wziął z [s]karbu 6.000 złotych, już to nie darmo; widziałem jego kwit w księgach z odebra-

  1. T. j. u związkowych
  2. jak najmocniej
  3. łapówkę
  4. za jakieś knowania
  5. intryg
  6. urzędnik (kanclerz związkowy)
  7. Inwektywa (z łac.) — napaść.
  8. udając gorliwość o dobro
  9. zwierzamy się
  10. hałas
  11. na tyle domagań
  12. podniósł