Strona:PL Józef Potocki-Notatki myśliwskie z Indyi 103.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ludzi, opartym wprawdzie na znajomości dżungli i zwyczajów zwierza, lecz jakże często zawodnym!
Odwrotna strona tego polowania na pantery leży, jak już wspomniałem, w konieczności puszczania bez strzału reszty zwierza. Dziś mogłem zabić kilka dzików i gazelli, oczekując jednak pantery, nie śmiałem strzelić, boby naturalnie ludzie skwapliwie pochwycili tę okazyą i powiedzieli, że ja panterę zestraszyłem.
Ptaków tu jeszcze więcej niż w okolicach Goony, między innemi widzę po raz pierwszy gatunek jarząbka brunatnego koloru z zielonawym piór odblaskiem (Gallopardix spadiceus). Ptak ten w skałach siedzi a gdy go zestraszyć, piechotą ucieka; nigdy nie widziałem, by się zerwał. Anglicy nazywają go spur-fowl, od pazurka u łapki w formie ostrogi (spur — ostroga). W niektórych kniejach, szczególnie w pobliżu wody, pawi tak dużo, że się zrywają całemi, tak zwanemi bukietami, jak bażanty w parkach. Mnóstwo też kuropatw, frankolinów i czarnych przepiórek. Wszystko to owoc zakazany: »strzelać nie można, bo pantera ruszy« — mówi Mahmud Khan.
W ostatnim miocie zabawne miałem stanowisko; obława zajęła stok pagórka mimozami zarosłego; gdy naganka dochodziła, zaczęły się z góry sypać jak z worka, dzikie małpy, jedna po drugiej, małe i duże, rozmaitego wzrostu, stare samce z brodami, samice niosące małpki na grzbiecie — pocieszny widok! Ze trzydzieści ich koło mnie przedefilowało. Tak są duże, że gdy się na łapy wzniosą, wzrostu średniego człowieka dochodzą; nie strzela się ich tu, również jak pawi i z tego samego powodu, Hindusi je bowiem za święte uważają.
Święta małpa Hindusów (Semnopithecus entellus), po