Strona:PL Józef Potocki-Notatki myśliwskie z Indyi 016.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

w swych namiotach. Znają oni wszyscy Blunta, uważają go za swojego, a nienawidząc wszystkiego co angielskie, pokochali tego giaura, który sercem i duszą do nich przylgnął. W tych wędrówkach nie znalazłem jednakże tego czego szukałem, to jest pięknego arabskiego ogiera.
Za wieleby mi miejsca zajęło rozpisywać się tutaj o arabskich koniach na Wschodzie, o obecnym stanie tej rasy w jej ojczyźnie, a wreszcie o trudnościach odszukania i nabycia odpowiednich do chowu ogierów, to tylko pewnem mi się wydaje, że dzisiaj nie w Turcyi ani w Egipcie ich szukać należy. Są one w Arabii Desercie, właściwej swej ojczyźnie, lecz dostęp do tego kraju trudny, dziś niemal niemożliwy; fanatyczne bowiem szczepy wahabickich Arabów bronią wstępu znienawidzonym Europejczykom. Wobec tego, jedynem miejscem, gdzie arabskie konie znaleść można, wyłącznym wielkim targiem na nie są Indye angielskie.
Chciwi zysku arabscy handlarze wyprowadzają corocznie kilka tysięcy sztuk koni przez Bassorę i zatokę Perską do Bombayu, gdzie je Anglicy do armii jazdy i wyścigów rozchwytują. Wszystkie konie oficerskie i wierzchowe w Indyach pochodzą z Arabii, a rozwijający się szybko sport wyścigowy, wyłącznie dla arabskich koni ustanowiony, powiększa z każdym rokiem popyt na Arabów.
Podobny wywóz »en masse« najlepszej młodzieży końskiej z Arabii wpływa nader ujemnie na chów i rozwój arabskiej rasy na Wschodzie i niewątpliwie sprowadzi jej upadek, który już obecnie staje się widocznym. Będę miał jeszcze później sposobność powrócić do tego tematu; wspomnę tu tylko, że udało mi się nabyć w Kalkucie pięknego,