Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Saskie ostatki tom 1 033.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

strony, Radziwiłł Wojewoda Wileński ze swej, z ogromnemi siłami i wysiłkiem się przygotowywali; więc jakże by hetman polny i hetmanowa mieli na stronie neutralnymi pozostać?
Król wszelkiemi możliwemi sposobami pragnął gorszącemu konfliktowi dwóch stronnictw zapobiedz. Słał z pośrednictwem do układów Krasińskiego biskupa Kamienieckiego i Brzozowskiego kasztelana Połockiego.
Co żyło też na Litwie, zbierało się albo Czartoryskich popierać, lub z Radziwiłłem trzymając z nim ciągnąć.
Po której stronie Sapieha hetman być miał, niby to wątpliwości ulegało. Wypadało mu z Radziwiłłem stanąć, chociaż z sobą nie bardzo sympatyzowali, szczególniej księżna, której się grubijaństwo księcia wojewody nie podobało.
Ufając w protekcyę króla, który namiętnych myśliwych i pańskiego animuszu Radziwiłłów lubił bardzo, rodzina książęca, do panowania na Litwie nawykła, nie znosiła tu nikogo na równi. Czartoryscy zaś ufni w przyrzeczoną pomoc... czuli się silniejszymi nad Radziwiłłów wszystkich z księciem wojewodą Panie Kochanku na czele.
Książe kanclerz z pogardą odzywał się o księciu Karolu i jego „Pandzie.“ Z obu stron przyjaciele nosili odgróżki, ostre słowa i wyzywania.
Sapieha i żona jego nie byli dobrze z księciem wojewodą, który jej samej nie lubił i grubijańsko to czuć dawał. Z Czartoryskiemi nie bardzo wiązać się też chciano, hetmanowa radziła mężowi stać na stronie, czekać ewentów i z nich korzystać.