Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 181.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
175

Podkomorzanka odwróciła się i pocałowała ją w czoło.
— A jakie smutne! — dodała — a jak zbliska ciekawe, zobaczysz...
— Ja to paniom wszystko pokażę, — rzekł Szambelan, — bo znam doskonale każdy kątek... wiem nawet mnóstwo o tem historji, ręczę że nikt lepiéj objaśnić nie potrafi.
Referendarz cały zajęty tem żeby z tyłu nie zostać, skorzystał z chwili i niespokojny podsunął się ku Pod komorzance zajmując miejsce na które go wzrokiem oddawna siostra powoływała.
Zaczęli iść ku górze gdy na ławce ukazał się im pan Joachim, który tamtędy powracając z polowania, spoczywał wśród ulubionéj ciszy; ale postrzegłszy zbliżające się panie i orszak ich zwycięzki, pomiarkował znać że może być wzięty za ciekawego jak inni natręta i szybko wsunął się w gąszcze cmentarne..... Postrzegła go jednak Podkomorzanka i odgadła.