Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 151.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
145

— A! któż mi to mówił! — ale jakżeś ją WPan dobrodziéj znalazł?
— Śliczna i miła panienka.
— Ale wszakże nie cud piękności jak Anusia, — dodała z przekąsem zwracając się do Szambelana, który że był pomówiony o kupowanie koralów dla stolarzównéj, nosem pokręcił.
— Cóż za porównanie!! a godziże się to? To coś tak rzadkiego i osobliwego, — rzekł xiądz Herderski, że pani jéj piękności wyobrażenia mieć nie możesz, bo nie mamy wcale do kogo przyrównać.
Panna Petronella uraziła się widocznie.
— Wyobrażenia nie mamy! a to coś osobliwego! I trzeba wierzyć przecie kiedy xiądz dziekan to mówi.
— Mówię i powtarzam, ani się zawstydzę słów moich, piękność ciała fraszka, aleć i dusza piękniejsza nad inne. Bóg jéj dał wychowanie szczęśliwe.....